Wielostronna konwencja, która ma być dziś podpisana w Paryżu, ma za jednym zamachem zmodyfikować około 2 tys. umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Podstawowy cel to wprowadzenie w relacjach między stronami konwencji klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania. Ma to pomóc w sprawniejszym rozpoznawaniu przypadków, w których biznes buduje międzynarodowe struktury, z których dochód nie jest nigdzie opodatkowany.
Według informacji z Ministerstwa Rozwoju przystąpienie do konwencji zadeklarowały 74 państwa, w tym niemal wszystkie europejskie (oprócz Estonii). W imieniu Polski podpis ma złożyć wicepremier Mateusz Morawiecki.
Konwencja ma być jednym z efektów prac w ramach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zmierzających do zwalczania tzw. erozji bazy podatkowej i przerzucania dochodów. OECD zaleca swoim członkom odpowiednie zmiany w przepisach krajowych, ale okazało się, że konieczna jest też rewizja międzynarodowych umów podatkowych. Polska zawarła ich ponad 90. W ostatnich latach doszło do zmian wielu z nich, zresztą w tym samym celu co planowana konwencja.
Jeden dokument zamiast tysięcy
Państwa członkowskie doszły jednak do wniosku, że zamiast prowadzić żmudne i czasochłonne negocjacje dwustronne w sprawie zmiany pojedynczych umów, lepiej podpisać wielostronną konwencję. Dlatego nazwano ją „instrumentem wielostronnym" (MLI). Dotychczasowe umowy pozostaną w mocy, natomiast konwencja MLI ma być stosowana z pierwszeństwem wobec nich.
Podstawowym elementem MLI będzie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Jej cel jest podobny do klauzuli obowiązującej od ub.r. w polskiej ordynacji podatkowej.