Sprawa dotyczyła spółki z o.o., która była wspólnikiem w spółce osobowej – komandytowej (komplementariusz).We wniosku o interpretację podatniczka wyjaśniła, że spółka komandytowa zajmuje się handlem. W zakres tej działalności chodzi m.in. sprzedaż artykułów spożywczych i przemysłowych pod szyldem jednej z sieci franczyzowych. Spółka jako franczyzobiorca prowadzi kilka sklepów w sieci.
Czytaj także: Nowe prawo 2019: odszkodowanie za zniszczony majątek bez CIT
W związku z rozwojem działalności spółka komandytowa podjęła decyzję o zwiększeniu powierzchni sprzedażowej w jednej z gmin. W tym celu wynajęła cały budynek wraz z 20 miejscami parkingowymi i powierzchnią manewrową dla samochodów ciężarowych. Nowy sklep oddalony jest zaledwie o kilkanaście metrów od dotychczasowego lokalu. Spółka podkreśliła, że obecnie sklep funkcjonuje jedynie w nowym budynku. Jego zyski są wyższe niż dotychczas uzyskiwane w starej lokalizacji. Nieuzasadnione ekonomiczne byłoby też prowadzenie dwóch placówek handlowych pod tym samym szyldem w tak bliskiej odległości od siebie. W związku z tym stara powierzchnia wykorzystywana jest tymczasowo jako magazyn, ale w dłuższej perspektywie nie jest to opłacalne. Spółka komandytowa podjęła więc rozmowy o rozwiązaniu umowy najmu. Wynajmujący postawił jednak warunek zapłaty odszkodowania. Podatniczka chciała się upewnić czy odszkodowanie, jakie zapłaci spółka komandytowa za wcześniejsze rozwiązanie umowy najmu, może stanowić dla niej koszt uzyskania przychodu proporcjonalnie do jej udziału.
Fiskus odpowiedział, że nie. Przypomniał, że poniesiony wydatek, aby mógł stanowić koszt uzyskania przychodów, musi spełniać ogólną regułę, tj. musi zostać poniesiony w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia ich źródła. A w opisanym przypadku nie zostanie ona wypełniona. W ocenie fiskusa należy wyraźnie oddzielić cel ekonomiczny poniesienia kosztu od poniesienia wydatku w celu osiągnięcia przychodów podatkowych. Prawo podatkowe posługuje się własną kategorią kosztów, której nie należy wprost wiązać z tym pojęciem w prawie rachunkowym czy nauce ekonomii. Odstąpienie od umowy żadnego przysporzenia nie przyniesie, nie wygeneruje przychodu. Urzędnicy nie kwestionowali sensu ekonomicznego spornego wydatku czy racjonalności podejmowanych przez przedsiębiorcę decyzji gospodarczych i ich efektywności, ale prawa do kosztów podatkowych odmówili. Organ tłumaczył, że spółka komandytowa ponosi ryzyko gospodarcze decydując się na zawarcie takich umów, których zapisy nie przyznają jej prawa do ich rozwiązania bez konieczności zapłaty odszkodowania. A poniesienia kosztów będących efektem podjętego ryzyka gospodarczego podatnik nie może sobie rekompensować za pomocą przepisów podatkowych.
Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. Najpierw rację przyznał jej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, a ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny.