"Polski Ład" PiS. Biznes apeluje do rządu: to nie czas na wyższe podatki

Podwyżka danin nie pomoże wyjść z kryzysu. Biznes apeluje o wstrzymanie niekorzystnych zmian.

Aktualizacja: 26.05.2021 05:57 Publikacja: 25.05.2021 18:56

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Mateusz Marek

Polski Ład ma przynieść korzyści podatkowe 18 mln osób. Jednak dla wielu firm będzie oznaczał podwyżkę obciążeń. Środowisko przedsiębiorców apeluje do rządu o wycofanie się z niekorzystnych dla biznesu zmian.

Czytaj także:

"Polski Ład": kto zyska, a kto straci na zmianach w podatkach

Większość firm straci

– Polska wychodzi obecnie z kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią. Rząd z jednej strony kładzie nacisk na wzrost gospodarczy i inwestycje, w tym przyciąganie zagranicznych inwestorów. Z drugiej strony skrajnie podnosi obciążenia fiskalne. Naszym zdaniem to dwie przeciwstawne strategie, których nie da się pogodzić – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Wyjaśnia, że niekorzystne zmiany, wynikające z braku możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku, dotkną już pracowników zarabiających powyżej 6 tys. zł brutto. Jednak najbardziej obciążeni zostaną przedsiębiorcy. Specjalista zarabiający 15 tys. zł straci w ciągu roku równowartość miesięcznego wynagrodzenia. Zmiany uderzą przede wszystkim w osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, opodatkowane stawką liniową 19 proc. Część z nich może zdecydować się na przekształcenie w spółkę kapitałową. To dlatego, że obciążenie fiskalne jednoosobowych działalności będzie podobnej wysokości jak spółek z o.o.

– W takiej sytuacji przedsiębiorcom bardzo trudno planować rozwój biznesu – mówi Przemysław Pruszyński.

Obciążenie menedżerów

– Zmiany podatkowe dotkną przede wszystkim menedżerów i poszukiwanych specjalistów. Można odnieść wrażenie, że inwestycje i ulgi podatkowe dla osób mniej zarabiających mają być sfinansowane przez lepiej zarabiających. To niefortunne rozwiązanie – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, partner w MDDP. – Być może ciekawym rozwiązaniem okaże się ulga na innowacyjnych pracowników. Pytanie jednak, czy będzie ona w stanie zrekompensować nieodliczalność składki zdrowotnej. Czekamy na szczegóły – dodaje.

Ministerstwo Finansów zapowiedziało w poniedziałek nowe preferencje dla inwestorów. Jedną z nich ma być ulga na zatrudnienie innowacyjnych pracowników.

Według Pawła Lewandowskiego, ekonomisty zajmującego się doradztwem biznesowym, przedsiębiorcy z nadzieją patrzą na nowe ulgi inwestycyjne. Jednak większe wrażenie zrobiła na nich zapowiedź wzrostu obciążeń.

– Wielu z nich szuka sposobu na przekształcenie biznesu. A to może oznaczać duży chaos – ostrzega.

Przemysław Ruchlicki, zastępca dyrektora Biura Polityki Gospodarczej w Krajowej Izbie Gospodarczej, zwraca uwagę, że wciąż rośnie zapotrzebowanie na usługi IT. Jego zdaniem po wprowadzeniu Polskiego Ładu biznes prywatny pozostanie konkurencyjny. Najprawdopodobniej zmiany podatkowe przyczynią się do renegocjacji kontraktów w ten sposób, że podniesione zostaną wynagrodzenia brutto, by kwoty netto odpowiadały tym sprzed zmian. Zachodnim firmom wciąż będzie się opłacało zlecać projekty informatyczne podmiotom z naszego regionu.

Problem będzie miała natomiast administracja publiczna. – Już obecnie specjalista IT pracujący w urzędzie zarabia nawet czterokrotnie mniej niż jego kolega wykonujący te sama zadania w sektorze prywatnym. Podwyżka podatków może więc dodatkowo opóźnić cyfryzację administracji – mówi Przemysław Ruchlicki.

Kto wyjedzie za granicę

Po ogłoszeniu zmian wiele mówi się też o możliwym wyjeździe części specjalistów za granicę. Eksperci zwracają uwagę, że niektóre usługi, np. informatyczne, można świadczyć nie tylko z Polski.

– Trudno zgodzić się z tezą, że nastąpi masowy exodus specjalistów do innych krajów. Jednak część osób poważniej rozważy oferty zatrudnienia od zagranicznych firm. Zwłaszcza jeśli będzie się to wiązać z lepszymi warunkami życia, mniejszym obciążeniem finansowym oraz zdobywaniem doświadczenia zawodowego w interesujących warunkach – mówi Anna Misiak.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Tomasz Wickel, partner w SSW Pragmatic Solutions

O wysokości obciążeń publicznoprawnych osób samozatrudnionych można oczywiście dyskutować. Pytanie brzmi jednak, czy to właściwy moment na taką dyskusję. Polska zaczyna wychodzić z jednego z największych w ostatnich latach kryzysów, który mocno dotknął przedsiębiorców. Jednocześnie oczekuje się od nich, że istotnie przyczynią się do dynamiki przyszłego odbicia gospodarczego. Obciążanie tej grupy wyższymi daninami nie wydaje się w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem.

Warto też zwrócić uwagę na niespójny przekaz. Z jednej strony dopiero co wprowadzono zmiany w ryczałcie, obniżające w znacznym stopniu obciążenia fiskalne osób samozatrudnionych. Z drugiej strony formułowana jest myśl, że osoby te nie dokładają się wystarczająco do budżetu państwa i ich obciążenia powinny zostać zwiększone.

Polski Ład ma przynieść korzyści podatkowe 18 mln osób. Jednak dla wielu firm będzie oznaczał podwyżkę obciążeń. Środowisko przedsiębiorców apeluje do rządu o wycofanie się z niekorzystnych dla biznesu zmian.

Czytaj także:

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów