Ministerstwo Finansów przesłało do redakcji „Rzeczpospolitej" wyjaśnienia w sprawie rozliczenia obniżki czynszu za firmowe lokale. Wynika z nich, że korzystający z ulgi najemcy nie powinni się obawiać sporu ze skarbówką.
O tym, że wielu przedsiębiorców może liczyć w czasie epidemii na znaczną obniżkę czynszu, np. przez samorządy, informowaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 3 maja. Dzień później przestrzegaliśmy, że fiskus może uznać tego rodzaju ulgę za tzw. częściowo odpłatne świadczenie i naliczyć przychód beneficjentowi.
Czytaj także:
Koronawirus: najemca zapłaci tylko 10 proc. czynszu
– Przepisy dają skarbówce taką możliwość. Przed naliczeniem przychodu urzędnicy muszą jednak zbadać, czy faktycznie przedsiębiorca uzyskał korzyść majątkową. Nie będzie jej, jeśli obniżka ceny uzasadniona jest warunkami prowadzenia działalności gospodarczej. Nie mam wątpliwości, że obecny stan epidemii uzasadnia stosowanie niższych cen za wynajem – mówi Tomasz Wilk, doradca podatkowy w kancelarii Sendero.