Rz: Czy prowadząc jednoosobową działalność można wrzucać w koszty wydatki na zakup ubrań, np. garnituru czy garsonki?
Konrad Turzyński: Organy podatkowe kwestionują możliwość dzielenia się takimi wydatkami z fiskusem. Twierdzą bowiem, że są one ponoszone zarówno w celach prywatnych, jak i służbowych, negując przy tym ich związek z prowadzoną działalnością gospodarczą. Fiskus argumentuje też niekiedy, że tego rodzaju wydatki nie wiążą się z uzyskaniem, zachowaniem lub zabezpieczeniem źródła przychodów, nawet w sytuacjach, gdy taki ubiór oznacza faktyczny warunek wykonywania określonego zawodu. Orzecznictwo sądowe także jest w tym zakresie niekorzystne dla przedsiębiorców. Stanowisko to jest o tyle niesłuszne, że możliwość wykorzystywania majątku służbowego w celach prywatnych występuje w bardzo wielu sytuacjach i nie przesądza to o braku możliwości zaliczania do kosztów np. komputerów czy telefonów. Wydatek na ubiór może mieć niewątpliwy związek z zachowaniem możliwości świadczenia określonych usług – niekiedy jest to zresztą wymóg kontraktowy drugiej strony.
Organy zasadniczo pozwalają na zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów wydatków na odzież, która została pozbawiona – w ich ocenie – możliwości używania jej w celach osobistych. Dzieje się to zazwyczaj poprzez umieszczenie logotypu firmy na odzieży. Logotyp powinien być jednak umieszczony w widocznym miejscu, a nie np. w podszewce garnituru.
Co z wydatkami na biznesowe lunche i kolacje? Czy one dają korzyści podatkowe? O czym trzeba pamiętać?
Wydatki na spotkania biznesowe w większości sytuacji mogą być kosztem uzyskania przychodu. Prowadzą one pośrednio, a czasem nawet bezpośrednio, do uzyskania w przyszłości przychodów przez podatnika. W niektórych branżach, szczególnie usługowych, spotkania decydują często o możliwości generowania przychodów z tytułu sprzedaży usług.