Zła wiadomość dla spółek, które finansują dojazdy członkom rady nadzorczej. Od zwróconych kwot muszą naliczyć i pobrać zaliczkę na podatek. Tak wynika z ostatnich interpretacji fiskusa.
– Spółki często zwracają członkom rady nadzorczej wydatki na przejazdy i noclegi. Przez lata fiskus zgadzał się, że te świadczenia są zwolnione z podatku – mówi Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy, dyrektor w PwC. – Teraz nagle, bez wyraźnego powodu, zmienił zdanie.
Oto przykład. Spółka pokrywa koszty podróży oraz zakwaterowania członkom rady nadzorczej, którzy dojeżdżają na jej posiedzenia. Albo bezpośrednio finansuje wydatki, albo zwraca je na podstawie dokumentów potwierdzających ich poniesienie. Spółka uważa, że nie musi od tych kwot potrącać zaliczek na PIT. Sfinansowane bądź zwrócone wydatki są wprawdzie przychodem członków rady nadzorczej, ale zwolnionym na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16 lit. b ustawy o PIT. Przepis ten mówi o należnościach „za czas podróży osoby niebędącej pracownikiem".
Stare interpretacje nie pomagają
Na potwierdzenie swojego stanowiska spółka powołała się na siedem wcześniejszych interpretacji. Okazało się jednak, że skarbówka zmieniła już poglądy. Podkreśliła, że podróżą jest wykonywanie zadania poza miejscowością, w której znajduje się siedziba firmy, i tylko w takiej sytuacji ma zastosowanie zwolnienie z PIT. Dojazdy na posiedzenia rady nadzorczej taką podróżą nie są. Zwrot kosztów przejazdu i zakwaterowania jest więc opodatkowany.
Fiskus odniósł się też do wcześniejszych interpretacji. „Podstawowym zadaniem organu jest wydawanie interpretacji w prawidłowy sposób odczytujących normy prawne zawarte w poszczególnych przepisach prawa podatkowego, a nie w sposób bezkrytyczny powielających (utrwalających) raz wyrażony pogląd w tym zakresie" – odpowiedział spółce (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, nr 0115-KDIT2-2.4011.14.2018.1.MM).