Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oddalił skargę podatnika, któremu fiskus odmówił prawa do rozliczenia w koszty wydatków związanych z inwestycją na giełdzie.
Z wniosku o interpretację wynikało, że mężczyzna jest inwestorem giełdowym. Nie prowadzi żadnej firmy, a jedynie uzyskuje zyski z odpłatnego zbycia akcji notowanych na giełdzie. A chciał się m.in. upewnić, czy jego kosztem przy rozliczaniu podatku od zysków giełdowych mogą być wydatki na usługi doradcy podatkowego. Chodziło konkretnie o ekspertyzę, czy określone wydatki mogą być uznane za koszty uzyskania przychodu z tytułu dochodów kapitałowych poprzez odpłatne zbycie papierów wartościowych notowanych na giełdzie. Sam uważał, że poniesienie kosztów obsługi prawnej i doradztwa prawnego stało w pośrednim związku z prowadzoną przez niego działalnością inwestycyjną na giełdzie. W konsekwencji może je uwzględnić w PIT-38 po stronie kosztowej, bo nieprzeprowadzenie tych działań prawnych skutkowałoby obniżeniem przychodu w przyszłości.
Czytaj także: Koronawirus: odłóżmy obowiązki fiskalne - proponują doradcy podatkowi i audytorzy
Fiskus odpowiedział, że wydatki na ekspertyzę kosztem nie są, bo nie mają ani bezpośredniego, ani pośredniego związku z przychodem.
Ostatecznie tak samo uznał WSA. Wydatki na doradztwo nie były związane z nabyciem akcji, bo skarżący nie prowadzi działalności związanej z obrotem papierami wartościowymi, a jedynie uzyskuje dochód z ich odpłatnego zbycia. Wyrok nie jest prawomocny.