Spółkom z o.o. i akcyjnym zostało półtora tygodnia (ostateczny termin to 1 kwietnia) na roczne rozliczenie z fiskusem. Będzie ciężko, przybyło sporo podatkowych łamigłówek.
– Wypełnienie zeznania rocznego CIT-8 jest dużo trudniejsze niż w poprzednich latach – mówi Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting. – Sam formularz został mocno rozbudowany, ale najwięcej problemów jest z wyliczeniem przychodów i kosztów według nowych zasad.
Co się zmieniło? Spółki muszą po raz pierwszy podzielić przychody na podstawowe, np. ze sprzedaży towarów, i kapitałowe, np. ze zbycia udziałów albo wierzytelności. Ta zasada obowiązuje od 1 stycznia 2018 r. i sprawia firmom wiele problemów. Tym bardziej że fiskus sam nie może się zdecydować, jak dzielić przychody. Przykładowo, początkowo twierdził, że osobno należy rozliczać sprzedaż stworzonych przez firmę haseł reklamowych, a później zmienił zdanie.
– Podział przychodów to jedno, jeszcze trudniej przyporządkować do nich koszty. Zwłaszcza pośrednie, czyli związane z funkcjonowaniem firmy, takie jak zarząd, księgowość, marketing – mówi Michał Roszkowski, radca prawny i doradca podatkowy, partner w Accreo. Dodaje, że firmy stosowały w trakcie roku różne metody podziału, prowadziły dodatkowe ewidencje, teraz muszą to wszystko podsumować i sprawdzić.
Już bez kompensowania
Podział na źródła przychodów w CIT został wprowadzony po to, aby wyeliminować możliwość kompensowania strat. Ta zmiana powoduje, że są one rozliczane na różne sposoby. To kolejna komplikacja.