Podatek przychodowy zamiast CIT - debata rzecznika małych i średnich przedsiębiorców we współpracy z „Rzeczpospolitą"

Polskie przepisy są zbyt skomplikowane. Potrzebne jest proste rozwiązanie, korzystne i dla firm, i dla państwa.

Publikacja: 17.03.2021 11:10

Podatek przychodowy zamiast CIT - debata rzecznika małych i średnich przedsiębiorców we współpracy z „Rzeczpospolitą"

Foto: Adobe Stock

„Nie ma dobrych podatków, są tylko mniej złe" – mawiał już dwa wieki temu francuski ekonomista Jean-Baptiste Say.

Czy takim mniej złym jest podatek przychodowy? Nad tym zastanawiali się we wtorek uczestnicy konferencji zorganizowanej przez rzecznika małych i średnich przedsiębiorców we współpracy z „Rzeczpospolitą".

Czytaj także: Podatek przychodowy dobry dla wszystkich

Cóż to takiego, ten podatek przychodowy? Jak sama nazwa wskazuje, naliczany od czystego przychodu, bez pomniejszania o koszty. W odróżnieniu od CIT, który płaci się od dochodu. Czyli przychodu obniżonego o koszty jego uzyskania. Podatek przychodowy miałby zastąpić CIT.

– Jego główną zaletą jest prostota – podkreśla rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz. – Zdejmuje z podatników i administracji skarbowej cały ciężar sporów o koszty. Niektóre są groteskowe, przykładowo jednemu z przedsiębiorców fiskus uznał wydatki na koszenie trawy przed siedzibą firmy. A zakwestionował za siedzibą. Takie spory niepotrzebnie zajmują czas przedsiębiorcom i skarbówce.

Powszechny i tani

Kolejny argument, ważny dla budżetu państwa: powszechność podatku przychodowego. Mają go płacić wszystkie spółki kapitałowe. W odróżnieniu od CIT, którym obciążone są tylko te, które wykazują dochód.

– CIT jest nieefektywny. Z raportów NIK wynika, że większość firm go nie płaci. Niektóre największe przedsiębiorstwa, które mają olbrzymie przychody, nie wykazują w ogóle dochodu – tłumaczy Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

– Z naszych wyliczeń wynika, że po wprowadzeniu podatku przychodowego wpływy do budżetu państwa i samorządów znacznie wzrosną. Spadną z kolei koszty poboru podatku. Oczywiście mniejsze będą też wydatki firm na obsługę księgową. Dla władzy ważny powinien także być efekt propagandowy. Promowanie przyjaznych dla przedsiębiorców rozwiązań, wyrównywanie szans firm krajowych i zagranicznych to istotne argumenty – dodaje Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha.

– Podatek dochodowy stracił już rację bytu. Najłatwiej go uniknąć. W tym kształcie powinien zostać zlikwidowany. Podatek przychodowy, oczywiście odpowiednio skonstruowany, bardziej gwarantuje przestrzeganie zasad powszechności i równości opodatkowania – podkreśla dr hab. Adam Mariański, prof. UŁ.

Ile powinien wynosić podatek przychodowy?

– Wyliczyliśmy, że optymalną stawką jest 1,49 proc. – tłumaczy Ireneusz Jabłoński.

– Mógłby zależeć od wielkości i rodzaju działalności i wynosić od 1 do 3,5 proc. – proponuje dr hab. Grzegorz Krzos, prof. UE we Wrocławiu.

– Zróżnicowanie stawki na pewno jest sprawiedliwsze. Znowu jednak skomplikuje system – podkreśla Adam Abramowicz.

Atrakcyjność podatku przychodowego zwiększa to, że ma zastąpić podatki sektorowe. Uczestnicy konferencji podkreślali, że są one wygodne dla polityków. Można je szybko wprowadzić i dają szybki zastrzyk pieniędzy do budżetu. Władza sięga po nie coraz śmielej.

Sektorowe do kosza

Ostatni przykład to podatek od reklam, który ma być, zgodnie z projektem Ministerstwa Finansów, nałożony na media.

– Jestem przeciwnikiem podatków sektorowych. Uderzają one w konkurencyjność gospodarki, zaburzają alokację kapitału, decydują o opłacalności poszczególnych branż. A czas epidemii koronawirusa to już najgorszy moment na ich wprowadzanie – mówi red. Krzysztof A. Kowalczyk, szef działu ekonomii „Rzeczpospolitej". Podkreśla, że ofiarą Covid-19 padły także media. Znacznie bowiem skurczyły się przychody z reklam, przejściowo nawet w internecie. – Rząd nie powinien dokładać im, pod pretekstem walki z unikaniem opodatkowania przez cyfrowych gigantów, kolejnego obciążenia – dodaje red. Kowalczyk.

– Jeśli nie zreformujemy naszego systemu, nie ma się co łudzić, że władza przestanie wprowadzać sektorowe podatki – podkreśla Adam Abramowicz.

Czy taka reforma jest niezbędna? Uczestnicy konferencji byli zgodni, że polski system podatkowy jest zbyt skomplikowany.

– Przepisy są coraz bardziej złożone, co powoduje, że obniża się poziom ich zrozumienia. System jest niestabilny, rośnie liczba podatków, przedsiębiorcy są nimi często zaskakiwani – wylicza Grzegorz Krzos.

– Podatek dla przedsiębiorców musi być prosty, przejrzysty i stabilny. Państwo musi o tym pamiętać, bo jego obowiązkiem jest pomóc firmom, zwłaszcza w trudnym okresie epidemii koronawirusa – mówi dr hab. Piotr Wachowiak, profesor SGH.

Kompleksowa reforma

– Podatek przychodowy powinien być elementem rozwiązań systemowych. Jeśli wejdzie samodzielnie, może się pojawić zarzut dyskryminacji – zaznacza Adam Mariański. Zwraca też uwagę, że podatek przychodowy byłby pobierany na każdym etapie dystrybucji. To przypomina podatek obrotowy i może zostać zakwestionowane przez Komisję Europejską oraz Trybunał Sprawiedliwości UE. Ważne, żeby o tym pamiętać przy określaniu nowych zasad rozliczenia.

Co o propozycji podatku przychodowego mówią przedstawiciele przedsiębiorców?

– Przekonuje mnie prostota tego rozwiązania – mówi Mariusz Domański, przedsiębiorca z branży usług sprzątających. – Taka zmiana musiałaby jednak zostać rozłożona na dłuższy okres. Firmy planują z wyprzedzeniem, inwestują, korzystają z leasingu. System gilotynowy odpada, najlepiej żeby przez jakiś czas dwa modele rozliczenia, CIT i podatek przychodowy, funkcjonowały obok siebie – podkreśla Mariusz Domański.

– Nie ma wątpliwości, że państwo potrzebuje pieniędzy i będzie szukało ich w podatkach. Inne kraje też zresztą je podnoszą, nawet jeśli jest to inaczej nazwane. Zróbmy więc jeden czytelny podatek, przynajmniej będzie wiadomo, ile trzeba zapłacić – argumentuje Stanisław Sułecki, przedsiębiorca z branży producentów karm dla zwierząt.

Nastroje tonuje Jakub Jankowski z Departamentu Podatków Dochodowych Ministerstwa Finansów.

– OECD nie przewiduje likwidacji podatku dochodowego. Trendy są inne, należy go zachować, upraszczając zasady rozliczenia – podkreśla.

W debacie udział wzięli: Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz, Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha, redaktor Przemysław Wojtasik, przedsiębiorca Mariusz Domański, redaktor Krzysztof Kowalczyk, przedsiębiorca Stanisław Sułecki, dr hab. Grzegorz Krzos, prof. UE we Wrocławiu, dr hab. Adam Mariański, prof. UŁ, dr hab. Piotr Wachowiak, prof. SGH, Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. A także Jakub Jankowski z Ministerstwa Finansów.

„Nie ma dobrych podatków, są tylko mniej złe" – mawiał już dwa wieki temu francuski ekonomista Jean-Baptiste Say.

Czy takim mniej złym jest podatek przychodowy? Nad tym zastanawiali się we wtorek uczestnicy konferencji zorganizowanej przez rzecznika małych i średnich przedsiębiorców we współpracy z „Rzeczpospolitą".

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe