Bardzo często przedsiębiorcy starają się zabezpieczyć swoje interesy na wypadek niepowodzenia w realizacji kontraktów. W tym celu dodają do zawieranych z kontrahentami umów postanowienia np. o konieczności zapłaty kary umownej lub przekazania zadatku. Zgodnie z art. 394 kodeksu cywilnego w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga ma możliwość odstąpienia od umowy bez wyznaczenia terminu dodatkowego drugiej stronie, a gdy ta strona sama wpłaciła zadatek, ma prawo żądać sumy dwukrotnie wyższej. Jakie są zatem podatkowe następstwa sytuacji, w której umowa nie doszła do skutku z przyczyn leżących po stronie kontrahenta, a przedsiębiorca odstąpił od umowy i zatrzymał zadatek?

Zasadą jest, że nie uznaje się za przychody z działalności gospodarczej pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych (art. 14 ust. 3 pkt 1 ustawy o PIT, art. 12 ust. 4 pkt 1 ustawy o CIT). Przychodem są więc kwoty otrzymane na poczet dostaw, które mają zostać wykonane w bieżącym okresie rozliczeniowym. Co więcej, istnieje możliwość uznawania za przychody w dacie pobrania kwot zapłaconych na poczet dostaw, które mają zostać wykonane w kolejnych okresach sprawozdawczych. Dotyczy to jednak wyłącznie kwot podlegających rejestracji za pomocą kasy fiskalnej i wymaga złożenia stosownego zawiadomienia.

Zadatek – jako wpłata niemająca charakteru definitywnej zapłaty, ale jedynie kwoty uiszczonej na poczet przyszłych należności z jednoczesną funkcją gwarancyjną – nie stanowi zatem zazwyczaj przychodu w chwili otrzymania go. Co się jednak dzieje, gdy na skutek niewywiązania się przez kontrahenta z umowy zadatek został zatrzymany? Nie sposób już w takim momencie uznać, że jest to kwota otrzymana na poczet przyszłych dostaw, ponieważ takie już nie wystąpią, a poza tym zatrzymanie przez jedną ze stron umowy kwoty zadatku ma charakter definitywny.

Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o PIT opodatkowaniu podlegają wszelkiego rodzaju dochody z wyjątkiem dochodów zwolnionych od podatku lub tych, w stosunku do których zaniechano poboru podatku zgodnie z regulacjami ordynacji podatkowej. W myśl art. 14 ust. 1 tej ustawy za przychody z działalności gospodarczej uważa się natomiast kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane, po wyłączeniu wartości zwróconych towarów, udzielonych bonifikat i skont, przy czym u podatników sprzedających towary i świadczących usługi opodatkowane podatkiem od towarów i usług za przychód z tej sprzedaży uważa się przychód pomniejszony o należny VAT. Chociaż niewątpliwie zatrzymanie zadatku spełnia pewną funkcję odszkodowawczą w związku z niewywiązaniem się przez kontrahenta z zawartej umowy, to jednak kwota ta nie może korzystać ze zwolnienia od podatku, przewidzianego w art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT, ponieważ sytuacja ta nie mieści się w zakresie tego zwolnienia. W konsekwencji zatrzymanie zadatku decyduje o powstaniu przychodu podlegającego opodatkowaniu. Jeżeli więc to zatrzymanie nastąpiło w ramach wykonywania działalności gospodarczej, to uzyskany przychód powinien być rozpoznany jako przychód z działalności gospodarczej, co oznacza, że osiągnięty w ten sposób dochód podlega opodatkowaniu wraz z innymi dochodami z prowadzenia tej działalności. Taka sama kwalifikacja w zakresie uznania za przychód kwoty zatrzymanego zadatku znajduje się również w przepisach ustawy o CIT, co potwierdza m.in. Izba Skarbowa w Poznaniu interpretacją z 25 listopada 2008 r. (ILPB3/423-530/08-2/MM).

Autor jest doradcą podatkowym