Koronawirus: firma rozliczy straty w kosztach

Przedsiębiorcy poszkodowani wskutek epidemii mogą odliczyć od przychodów poniesione wydatki.

Aktualizacja: 11.03.2020 05:41 Publikacja: 10.03.2020 17:22

Koronawirus: firma rozliczy straty w kosztach

Foto: Adobe Stock

Odwołane imprezy, wycofane delegacje, wstrzymane dostawy towarów – konsekwencje koronawirusa są coraz dotkliwsze dla firm. Czy mogą rozliczyć poniesione wskutek rozprzestrzeniającej się choroby Covid-19 straty w podatkowych kosztach?

Związek z działalnością

– Generalnie tak. Firmowe straty zaliczymy do podatkowych kosztów, jeśli są nieuniknione i powstają niezależnie od woli przedsiębiorcy wskutek nieprzewidywalnych zdarzeń. Takim właśnie zdarzeniem jest rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa – tłumaczy Michał Wilk, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Wilk Latkowski Łokaj.

Trzeba jednak pamiętać, że każdy poniesiony przez przedsiębiorcę wydatek musi mieć związek z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Czy ten warunek jest spełniony przy stratach spowodowanych koronawirusem?

Załóżmy, że firma organizowała specjalistyczną konferencję. Wynajęła hotel, zapłaciła prelegentom, zamówiła katering. Nie chcąc narażać zdrowia uczestników, odwołała całą imprezę. Część wydatków jej przepadnie. Czy może je zaliczyć do podatkowych kosztów?

Tak, bo dzięki konferencji chciała zwiększyć swoje przychody z działalności gospodarczej. Poniosła wydatki w celach firmowych, mogą więc być kosztem PIT/CIT.

Inny przykład. Firma planowała wysłać swoich przedstawicieli na branżowe targi do innego państwa. Ponieważ przybywa tam osób zarażonych koronawirusem, zrezygnowała z wyjazdu. Poniosła wydatki na bilety lotnicze i hotel. Czy może je zaliczyć do podatkowych kosztów?

Tak, ponieważ wyjazd miał związek z działalnością gospodarczą. Udział w targach pozwala bowiem nawiązać nowe kontakty czy też umówić się z kontrahentami na współpracę. Jego celem było zwiększenie firmowych przychodów.

Przedsiębiorcy mogą też wrzucić w podatkowe koszty straty w towarach, których nie udało się wysłać do kontrahentów i się popsuły. Przyczyny i okoliczności tego zdarzenia powinny jednak być dokładnie opisane, np. w protokole zniszczenia produktów. Generalnie zresztą straty muszą być szczegółowo udokumentowane. Fiskus zapewne będzie to sprawdzał podczas ewentualnej kontroli.

Michał Wilk przestrzega, że skarbówka może zakwestionować rozliczenie, jeśli strata jest wynikiem błędu bądź nieostrożności przedsiębiorcy. Fiskus bada bowiem w takich sprawach, czy postępowanie firmy jest zasadne. I czy dochowała należytej staranności w swoich działaniach.

– Błędny jest natomiast często używany przez skarbówkę argument, że zaliczanie strat do kosztów to przerzucenie ryzyka prowadzenia działalności na Skarb Państwa. Przedsiębiorcy nie domagają się przecież zwrotu straconych pieniędzy od fiskusa, chcą jedynie uwzględnić je przy wyliczaniu dochodu – podkreśla ekspert.

Czytaj także:

Wsparcie dla firm w związku z koronawirusem

Utracone korzyści

– Firmy nie zaliczą natomiast do podatkowych kosztów tzw. utraconych korzyści, czyli kwoty przychodów, których nie uzyskali np. przez wstrzymanie produkcji z powodu przerw w dostawach części. Koszty muszą bowiem być poniesione, tak jak w razie wytworzenia bądź zakupu towarów. Utracone korzyści są szkodą w rozumieniu prawa cywilnego, ale nie stratą podatkową – mówi Michał Wilk.

Koronawirus zmusza też przedsiębiorców do wydatków na ochronę pracowników. Przede wszystkim na zakupy środków dezynfekujących. Nie powinno być problemów z rozliczeniem ich w podatkowych kosztach. Przepisy kodeksu pracy zobowiązują bowiem pracodawcę do ochrony zdrowia i życia pracowników poprzez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (szerzej pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej" z 2 marca).

Wydatki na ochronę przed wirusem ciężko będzie natomiast rozliczyć przedsiębiorcy prowadzącemu firmę samodzielnie. Skarbówka kwestionuje inwestycje we własne zdrowie, twierdząc, że każdy człowiek musi o nie dbać, niezależnie od tego, czy ma działalność. Zakupy środków dezynfekcji uzna więc za wydatki osobiste i wyrzuci z firmowych kosztów.

Opóźnienia nie podobają się skarbówce

Firma, która nie dotrzymała umowy, może zapłacić kontrahentowi karę. Czy wolno ją odliczyć? Przepisy wyłączają z kosztów kary umowne, ale tylko z tytułu:

- wad dostarczonych towarów, wykonanych robót i usług,

- zwłoki w dostarczeniu towaru wolnego od wad,

- zwłoki w usunięciu wad towarów albo wykonanych robót i usług.

Czy to oznacza, że inne mogą być kosztem? Fiskus podchodzi surowo do tej kwestii. Ostatnio nie zgadza się chociażby na rozliczenie w kosztach kary za wykonanie usługi po terminie (szerzej pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej" z 20 września 2019 r.). Przedsiębiorcy muszą szukać ratunku w sądach. Przykładowo niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach (sygn. I SA/Ke 462/19) stwierdził, że kary umowne za opóźnienie w wykonaniu usług mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów.

Odwołane imprezy, wycofane delegacje, wstrzymane dostawy towarów – konsekwencje koronawirusa są coraz dotkliwsze dla firm. Czy mogą rozliczyć poniesione wskutek rozprzestrzeniającej się choroby Covid-19 straty w podatkowych kosztach?

Związek z działalnością

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona