Czy wynajmujący mogą się rozliczać prostym i niskim ryczałtem - interpretacje fiskusa

Fiskus nie chce rozstrzygać, czy wynajmujący mogą się rozliczać prostym i niskim ryczałtem.

Aktualizacja: 07.03.2018 07:08 Publikacja: 07.03.2018 04:42

Czy wynajmujący mogą się rozliczać prostym i niskim ryczałtem - interpretacje fiskusa

Foto: AdobeStock

Wynajmującym coraz trudniej ustalić, jak rozliczać się ze skarbówką.

– Nie jesteśmy uprawnieni do oceny, czy najem jest działalnością gospodarczą – piszą urzędnicy w ostatnich interpretacjach. A od tego zależy wysokość podatku.

– Z tym problemem borykamy się od lat – mówi Hanna Milewska-Wilk ze Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości na Wynajem „Mieszkanicznik". – W urzędach skarbowych nie chcą udzielać nam żadnych wyjaśnień, odsyłają do księgowych i prawników. Teraz okazuje się, że nie pomogą też interpretacje.

Przekonał się o tym mężczyzna, który odziedziczył po rodzicach dom. Zmodernizował go i zamierza wynajmować pracownikom okolicznych zakładów. Chce się rozliczać ryczałtem. Dzięki temu zapłaci 8,5-proc. podatek od przychodów i będzie miał mniej obowiązków księgowych. Gdyby najem był działalnością gospodarczą, odprowadzałby 18 lub 32 proc. PIT liczony od dochodów (albo 19 proc. podatku liniowego).

Mężczyzna uważa, że wynajmowanie domu nie stanowi działalności gospodarczej. Zajmuje się tym na niewielką skalę, nie zatrudnia osób obsługujących lokale, nie korzysta z pomocy księgowej, nie reklamuje się. Nie zapewnia też lokatorom dodatkowych świadczeń, jak sprzątanie, zmiana pościeli, wyżywienie.

Na kontroli może być inaczej

Co na to skarbówka? Potwierdziła, że mężczyzna ma prawo do ryczałtu. Ale w następnym zdaniu poinformowała, że nie jest jej rolą badanie i ustalanie, czy najem jest działalnością gospodarczą. I dodała: „Nie można wykluczyć, że właściwy organ, prowadząc w przyszłości ewentualne postępowanie podatkowe lub kontrolne, po przeanalizowaniu całokształtu zebranego materiału dowodowego będzie mógł poczynić ustalenia prowadzące do odmiennych wniosków niż zawarte w niniejszej interpretacji" (nr 0115-KDIT3.4011.43. 2018.2.AK).

Podobnie było w sprawie współwłaściciela kamienicy, w której znajdują się wyodrębnione lokale użytkowe i mieszkalne. Przychody z wynajmu chce rozliczać ryczałtem. Skarbówka się zgodziła, dodając jednak, że jeśli najem będzie spełniał przesłanki działalności gospodarczej interpretacja go nie chroni (nr 0113-KDIPT2-1.4011.448. 2017.2.MGR).

Odpowiedzi, które nic nie dają

– Wychodzi na to, że interpretacje nic podatnikom nie dają, bo i tak wszystko rozstrzygnie się na kontroli – mówi Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy, menedżer w Grant Thornton. Przypomina, że zgodnie z ordynacją podatkową osoba, która dostanie korzystną interpretację, nie musi w razie sporu z urzędem przejmować się odsetkami za zwłokę i odpowiedzialnością karnoskarbową. Jeśli otrzymała odpowiedź jeszcze przed opisywanym zdarzeniem, nie zapłaci też podatku. – W przedstawionych interpretacjach fiskus daje jednak jasno do zrozumienia, że w trakcie kontroli można przekwalifikować wynajem na działalność gospodarczą i naliczyć wyższy podatek – dodaje ekspert.

Co jest działalnością gospodarczą

Zgodnie z ustawą o PIT działalność gospodarczą prowadzi ten, kto działa w sposób ciągły, powtarzalny, zorganizowany i chce na tym zarobić. We wcześniejszych interpretacjach skarbówka rozstrzygała, czy te przesłanki spełniają wynajmujący. I pozwalała na rozliczanie się ryczałtem nawet tym, którzy wynajmowali 20–30 lokali.

– Jeśli podatnik opisał okoliczności wynajmu, skarbówka ma obowiązek ocenić, czy to, co robi, jest działalnością gospodarczą, czy też nie. Po to są interpretacje – mówi Arkadiusz Łagowski.

– Niestety, sytuacja wynajmujących coraz bardziej się komplikuje – podsumowuje Hanna Milewska-Wilk. Dodaje, że ostatnie zmiany w przepisach służyły tylko podniesieniu podatku, ustawodawca nie wykorzystał szansy, żeby uprościć rozliczenia.

Chodzi o nową, obowiązującą od 1 stycznia stawkę ryczałtu. Ci, którzy zarobią więcej niż 100 tys. zł rocznie, od nadwyżki zapłacą 12,5-proc. podatek.

Opinia

Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy, partner w Accreo

Interpretacje zostały wprowadzone do polskiego systemu po to, aby gwarantować pewność stosowania prawa i chronić podatników przed ryzykiem popełnienia błędu w rozliczeniach. Fiskus jednak ciągle szuka pretekstów, żeby odmawiać ich wydawania albo uzależniać odpowiedź od spełnienia dodatkowych warunków. W sprawie najmu poszedł jeszcze dalej. Skarbówka pisze wprost, że nie oceni w interpretacji, czy działania podatnika są działalnością gospodarczą. Zrobi to dopiero podczas kontroli.

Taka interpretacja nie ma żadnego waloru, wynajmujący nadal nie wie, czy prawidłowo się rozlicza. A przecież problemy z najmem są u nas od wielu lat. Skarbówka powinna się starać je rozwiązywać, a nie jeszcze bardziej zaciemniać obraz.

Wynajmującym coraz trudniej ustalić, jak rozliczać się ze skarbówką.

– Nie jesteśmy uprawnieni do oceny, czy najem jest działalnością gospodarczą – piszą urzędnicy w ostatnich interpretacjach. A od tego zależy wysokość podatku.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego