Jak rozliczyć płacone dealerowi raty? Fiskus potwierdził, że nowe ograniczenia dotyczą tylko tej części opłaty, która stanowi spłatę wartości samochodu osobowego. Część odsetkowa raty nie jest limitowana. Można ją w całości rozliczyć w podatkowych kosztach (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, nr0115-KDIT3.4011.545. 2018.2.MR).
Nie można manipulować
Czy daje to możliwość takiego podzielenia raty, aby leasingobiorca wrzucił jak najwięcej w koszty?
– Część odsetkowa stanowi z reguły kilka procent wartości całej raty. Pozostała część to spłata wartości samochodu. Czyli po prostu zwrot kwoty, którą firma leasingowa zapłaciła za auto. Tej kwoty nie można zmienić – tłumaczy Bartosz Mazur, doradca podatkowy, menedżer w Gekko Taxens. – Oczywiście zdarza się, że firma leasingowa kupi samochód poniżej ceny katalogowej i wtedy można tak skalkulować ratę, aby klient wrzucił większą kwotę w koszty. Generalnie jednak nie ma większych możliwości manipulowania proporcjami raty, bo fiskus łatwo rozgryzie takie działania – dodaje ekspert.
Przypomnijmy, że ograniczenia w rozliczaniu kosztów nie dotyczą tych, którzy podpisali umowy w 2018 r. albo wcześniej. Oni rozliczają leasing na dotychczasowych zasadach. Jeśli więc przedsiębiorca zawarł umowę do końca grudnia 2018 r., może zaliczyć raty do podatkowych kosztów w całości, nawet jeśli auto jest warte więcej niż 150 tys. zł. Chyba że zmieni umowę.
Zmiana umowy
Zdaniem Ministerstwa Finansów (pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej" z 26 lutego) chodzi o zmianę, która ma istotny wpływ na rozliczenie podatku, przede wszystkim na wysokość kosztów uzyskania przychodów. Fiskus nie powinien więc kwestionować aneksów, które modyfikują techniczne aspekty umowy, np. zasady waloryzacji rat.
Czy skarbówka przyjrzy się zawartym jeszcze w zeszłym roku umowom leasingu z odroczonym terminem wydania auta? Może, ale będzie je kwestionować tylko wtedy, gdy zauważy, że ktoś z premedytacją obchodzi przepisy.