Certyfikat rezydencji nie musi mieć formy papierowej

Skoro obca administracja skarbowa uznaje za ważne dokumenty certyfikaty rezydencji pozyskiwane ze stron internetowych podatników w formie plików pdf lub jpg, to brak jest podstaw, aby to kwestionować.

Publikacja: 26.02.2018 01:00

Certyfikat rezydencji nie musi mieć formy papierowej

Foto: Fotolia.com

Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie w wyroku z 25 stycznia 2018 r. (I SA/Sz 984/17).

Spółka nabywa bądź zamierza nabywać różnego rodzaju usługi od firm (przedsiębiorców) mających swoje siedziby oraz rezydencje podatkowe poza Polską. Wypłaca nierezydentom należne wynagrodzenie za świadczone usługi. Nierezydenci nie posiadają na terenie Polski zakładu ani placówki, a wypłacane im należności pozostają w związku z działalnością gospodarczą prowadzoną na terenie kraju ich siedziby i rezydencji podatkowej.

Podatniczka tłumaczyła, że posiada certyfikaty rezydencji części kontrahentów w formie plików pdf lub jpg, które firmy te zamieszczają na stronach internetowych. Taka forma udostępnienia certyfikatu rezydencji wynika z ogromnej liczby podmiotów korzystających z usług tych firm. Technicznie nie jest bowiem możliwe przekazanie każdemu z usługobiorców certyfikatu rezydencji w formie papierowej. Stąd certyfikaty te są dostępne jako dokument elektroniczny, a konkretnie w formie zapisu pdf lub jpg. Spółka podkreśliła, że obca administracja skarbowa potwierdziła, iż są to ważne dokumenty, którymi można się posługiwać, wydawane przez te organy jako potwierdzenie siedziby dla celów podatkowych.

Fiskus przypomniał, że zgodnie z art. 4a pkt 12 ustawy o CIT ilekroć w ustawie jest mowa o certyfikacie rezydencji, oznacza to zaświadczenie o miejscu siedziby podatnika dla celów podatkowych wydane przez właściwy organ administracji podatkowej państwa miejsca siedziby podatnika. W razie wątpliwości to na płatniku spoczywa ciężar udowodnienia, że prawidłowo zrealizował ciążące na nim obowiązki. I choć fiskus przyznał, że nie ma ujednoliconej formy certyfikatów rezydencji, to jednak podkreślił, że prawidłowa realizacja obowiązków przez płatnika wymaga uzyskania przez niego od podatnika certyfikatu rezydencji aktualnego na moment dokonywania wypłat. Płatnik, na którym spoczywa obowiązek potrącenia podatku od dochodu osiąganego przez nierezydenta w prawidłowej wysokości, powinien żądać od podatnika dokumentu (tj. certyfikatu rezydencji) oryginalnego. Zdaniem fiskusa, kopia zaświadczenia rezydencji podatkowej pobrana ze strony internetowej kontrahenta nie stanowi certyfikatu rezydencji.

Spółka zaskarżyła interpretację, a WSA w Szczecinie uwzględnił jej skargę. W jego ocenie fiskus nie wyjaśnił z jakiego powodu uznał sporny certyfikat rezydencji za kopię zaświadczenia. Nie wytłumaczył także z jakiego względu pominął fakt, że w obcym państwie wystawiane dokumenty są ważne i stanowią poświadczenie rezydencji podatkowej, a od 1 stycznia 2017 r. wydawane są zasadniczo w takiej właśnie formie.

Jak podkreślił WSA, skoro obca administracja skarbowa uznaje certyfikaty rezydencji pozyskiwane ze stron internetowych podatników w formie plików pdf lub jpg jako dokument uznany w tym kraju za ważny, to brak jest podstaw do zakwestionowania tego stanu rzeczy. A już tym bardziej bezpodstawne, w ocenie sądu, jest uznanie, że taki dokument stanowi jedynie kopię, a więc, że nie stanowi certyfikatu rezydencji w rozumieniu art. 4a pkt 12 ustawy o CIT.

Jak przypomniał sąd, dokumenty urzędowe sporządzone w formie określonej przepisami prawa przez powołane do tego organy władzy publicznej stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo stwierdzone. A zatem, gdy zgodnie z prawem danego państwa istnieje możliwość uzyskania certyfikatu rezydencji podatkowej zarówno w formie papierowej, jak i w formie elektronicznej, natomiast obie formy wydawane są przez właściwy organ danego państwa i jednocześnie mają status równorzędny w porządku prawnym obowiązującym w tym państwie, to nie ma podstaw do kwestionowania ważności tak wystawionego certyfikatu rezydencji.

Sąd zgodził się ze spółką, że przepisy prawa podatkowego nie wymagają, aby certyfikat rezydencji był dokumentem, który powstaje w określonej formie i tylko w takiej formie jest udostępniany podatnikowi (płatnikowi). Przedstawienie certyfikatu rezydencji w formie papierowej, jako wydruku pliku sformatowanego w postaci pdf czy jpg, nie narusza żadnych przepisów prawa. Przy czym, w ocenie WSA, jeżeli spełnia warunki formalne dokumentu urzędowego w rozumieniu ordynacji podatkowej, tj. został sporządzony w formie przewidzianej przepisami prawa danego państwa, to stanowi dowód tego, co stwierdza (zaświadcza).

Komentarz eksperta

Marcin Bazylczuk, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w KB Legal & Tax s.c.

Certyfikat rezydencji jest dokumentem, dzięki któremu możliwe jest ustalenie czy od należności z tytułów wymienionych w art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1 ustawy o CIT (np. z tytułu należności licencyjnych, odsetek i innych) wypłacanych przez polskiego płatnika na rzecz nierezydenta, powinien zostać pobrany podatek u źródła. Determinuje on również określenie stawki podatku wynikającej z właściwej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania lub niepobranie tego podatku. Certyfikat rezydencji jest dokumentem wydawanym przez właściwą administrację podatkową i potwierdza miejsce rezydencji podatnika dla celów podatkowych. Wydając takie zaświadczenie właściwy organ administracji podatkowej potwierdza, że stan faktyczny wskazany w jego treści jest zgodny ze stanem faktycznym, wynikającym z ewidencji, rejestrów prowadzonych przez ten organ bądź z innych danych znajdujących się w jego posiadaniu.

Nie ma ujednoliconej formy certyfikatów rezydencji. Nie rozstrzyga o tym także definicja certyfikatu rezydencji określona w art. 4a pkt 12 ustawy o CIT. Każde państwo stosuje więc własny wzór takiego zaświadczenia i ma własne wymogi formalne związane z jego wydaniem. Z punktu widzenia właściwej kwalifikacji dokumentu przedłożonego przez podatnika płatnikowi istotne jest, aby certyfikat rezydencji był wystawiony przez właściwe dla podatnika organy administracji podatkowej, wskazywał dane identyfikujące podatnika, w tym jego nazwę i siedzibę, datę wystawienia oraz ewentualnie okres ważności dokumentu, a także, aby zawierał stwierdzenie, że podatnik podlega nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu w państwie jego siedziby. Z uwagi na to, że nie ma ustalonej jednolitej formy wydania certyfikatu rezydencji, istotne jest, aby został wydany zgodnie z przepisami państwa, które go wystawia. Jeżeli zatem w państwie wystawienia certyfikatu dopuszczalne prawem jest jego wystawienie w formie elektronicznej (np. w formacie pliku pdf), to nie ma podstaw do kwestionowania ważności tak wystawionego dokumentu, jeżeli certyfikat rezydencji zawiera wszystkie istotne dane z punktu widzenia polskich przepisów podatkowych.

Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie w wyroku z 25 stycznia 2018 r. (I SA/Sz 984/17).

Spółka nabywa bądź zamierza nabywać różnego rodzaju usługi od firm (przedsiębiorców) mających swoje siedziby oraz rezydencje podatkowe poza Polską. Wypłaca nierezydentom należne wynagrodzenie za świadczone usługi. Nierezydenci nie posiadają na terenie Polski zakładu ani placówki, a wypłacane im należności pozostają w związku z działalnością gospodarczą prowadzoną na terenie kraju ich siedziby i rezydencji podatkowej.

Pozostało 92% artykułu
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe