Dojazd do pracy komunikacją miejską: lepiej dostać bilet niż gotówkę - wyrok NSA

Zryczałtowany ekwiwalent wypłacany gońcom miejskim, którzy przemieszczają się komunikacją miejską w związku z obowiązkami, to ich przychód z pracy.

Aktualizacja: 26.02.2020 08:30 Publikacja: 26.02.2020 07:57

Dojazd do pracy komunikacją miejską: lepiej dostać bilet niż gotówkę - wyrok NSA

Foto: AdobeStock

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację fiskusowi, który upierał się przy opodatkowaniu zwrotów kosztów przejazdu pracownikom miasta. Zgodził się, że gdy gońcy dostają gotówkę w formie zryczałtowanej, a nie bilety, takie kwoty podlegają PIT.

Sprawa dotyczyła pracowników rzeszowskiego magistratu. We wniosku o interpretację urząd miasta wyjaśnił, że pracownicy zatrudnieni na stanowisku gońca zajmują się dostarczeniem korespondencji urzędowej. Czynności te wykonywane są w zadaniowym systemie pracy na terenie całego miasta. Urząd tłumaczył, że jako pracodawca zamierza wprowadzić uregulowania w zakresie zwrotu kosztów przejazdów w formie ekwiwalentu dla pracowników, którzy wykonując obowiązki służbowe, korzystają z publicznej komunikacji. Podstawą zwrotu miało być zestawienie złożone przez pracownika na koniec każdego miesiąca.

Czytaj także: Czy codzienny dojazd do pracy w innym kraju wpływa na rozliczenie PIT

Urząd uważał, że zwrot poniesionych kosztów przejazdów dla pracowników, którzy przemieszczają się publicznymi środkami komunikacji miejskiej, wykonując obowiązki służbowe, nie stanowi opodatkowanego przychodu z pracy.

Przeciwnego zdania był fiskus. Przypomniał, że do przychodów pracownika zaliczyć należy praktycznie wszystkie otrzymane przez niego świadczenia od pracodawcy. I uznał, że ekwiwalent dla gońców miejskich będzie przychodem, od którego płatnik ma obowiązek potrącenia i odprowadzenia zaliczek na PIT. Podkreślił, że w opisanej sytuacji świadczenie nie jest objęte żadnym ze zwolnień przewidzianych w art. 21 ustawy o PIT.

Miasto zaskarżyło interpretację i w pierwszej instancji wygrało. Ostatecznie jednak wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie został skasowany przez NSA, a skarga miasta oddalona. NSA zauważył, że sporne kwoty są wypłacane na podstawie oświadczeń, a nie biletów. Jest to ryczałt niezależny od poniesionych kosztów. W sprawie nie miał zastosowania wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący tzw. nieodpłatnych świadczeń (K 7/13). Jak tłumaczył sędzia sprawozdawca Sylwester Golec, stanowisko urzędu miasta byłoby prawidłowe, gdyby gońcom były przekazywane bilety, a nie pieniądze. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: II FSK 642/18

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację fiskusowi, który upierał się przy opodatkowaniu zwrotów kosztów przejazdu pracownikom miasta. Zgodził się, że gdy gońcy dostają gotówkę w formie zryczałtowanej, a nie bilety, takie kwoty podlegają PIT.

Sprawa dotyczyła pracowników rzeszowskiego magistratu. We wniosku o interpretację urząd miasta wyjaśnił, że pracownicy zatrudnieni na stanowisku gońca zajmują się dostarczeniem korespondencji urzędowej. Czynności te wykonywane są w zadaniowym systemie pracy na terenie całego miasta. Urząd tłumaczył, że jako pracodawca zamierza wprowadzić uregulowania w zakresie zwrotu kosztów przejazdów w formie ekwiwalentu dla pracowników, którzy wykonując obowiązki służbowe, korzystają z publicznej komunikacji. Podstawą zwrotu miało być zestawienie złożone przez pracownika na koniec każdego miesiąca.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego