Pan Henryk pomylił się przy rejestracji jednoosobowej działalności gospodarczej i nieskutecznie wybrał ryczałt jako formę opodatkowania. Cały czas płacił podatek ryczałtowy, ale fiskus zażądał pełnego podatku i naliczył mu aż 40 tys. zaległości i odsetek za zwłokę. Pan Henryk poprosił o umorzenie zaległości powołując się na swoją trudną sytuację finansową i życiową (ważny interes podatnika). Fiskus przyznał, że pan Henryk ma kłopoty, ale ulgi odmówił, bo sprzeciwiał się temu interes publiczny (wpływ podatku na rzecz skarbu państwa).

Sprawa trafiła do sądu. Do postępowania włączył się rzecznik praw obywatelskich. Zdaniem RPO organy podatkowe nie zawsze prawidłowo stawiają interes publiczny nad interesem podatnika i uzależniają udzielenie ulgi od wystąpienia nadzwyczajnych zdarzeń o charakterze losowym.  Zdaniem rzecznika ważny interes podatnika i interes publiczny mają charakter równorzędny i nie muszą występować łącznie, by fiskus mógł przyznać prawo o ulgi. Ważne jest także to, dlaczego doszło do powstania zaległości.

RPO uważa też, że przesłanka interesu publicznego powinna być interpretowana szeroko – nie tylko jako interes fiskalny, ale także możliwość uniknięcia potencjalnych wydatków np. z pomocy społecznej w sytuacji, gdy konieczność spłaty zaległości zmusi podatnika do skorzystania z takiej pomocy.

24 lutego Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi (sygn. akt I SA/ Łd 866/15) podzielił stanowisko RPO, wskazując, iż interes publiczny powinien być rozumiany i badany wieloaspektowo, organy winny badać okoliczności, w jakich doszło do powstania zaległości podatkowej. Organy powinny także brać pod uwagę aspekt socjalny tj. czy konieczność zapłaty zaległości nie spowoduje konieczności udzielenia innej formy wsparcia socjalnego przez państwo.