Od 1 stycznia każdą fakturę za benzynę, mycie czy remont firmowego samochodu osobowego trzeba rozliczyć na nowych zasadach. Nowe przepisy są skomplikowane i przedsiębiorcy nie wiedzą, jak wyliczyć kwotę, która może być podatkowym kosztem. Ministerstwo Finansów każe im czekać na objaśnienia.
Czytaj także: Nowe prawo 2019: firma nie rozliczy w kosztach całego paliwa
– Nie możemy już czekać. Od początku stycznia spływają faktury i trzeba je na bieżąco księgować. A za chwilę trzeba będzie płacić pierwszą zaliczkę na podatek dochodowy – mówi Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting.
Dwa warianty do wyboru
Przypomnijmy, że zgodnie z nowymi przepisami kosztem w PIT/CIT może być tylko 75 proc. wydatków na eksploatację samochodu osobowego, który jest firmowym środkiem trwałym, ale przedsiębiorca używa go też prywatnie (w poprzednich latach firmy rozliczały 100 proc. takich wydatków). Podobnie jest z autami leasingowanymi. Do kosztów zaliczamy też nieodliczony VAT, czyli przy użytku firmowo-prywatnym połowę kwoty podatku z faktury.
Czy jednak tylko w 75 proc., tak jak wydatek netto? Zdaniem Cezarego Szymasia są tu możliwe dwa warianty. Pierwszy, korzystniejszy dla przedsiębiorców: wrzucają w koszty cały nieodliczony VAT, czyli połowę kwoty podatku z faktury. Drugi, niekorzystny: kosztem jest tylko 75 proc. nieodliczonego VAT, czyli trzy czwarte z połowy.