Obowiązująca od początku 2019 r. ulga IP Box budzi ogromne zainteresowanie. Przedsiębiorcy, głównie z branży IT, zalali skarbówkę dziesiątkami wniosków o interpretacje. Gra jest warta świeczki. Chodzi o atrakcyjną 5-proc. stawkę podatku od dochodów z praw własności intelektualnej (czyli IP, np. patentu czy autorskiego prawa do programu komputerowego) zamiast 19 proc.
– Nawet uzyskanie korzystnej interpretacji podatkowej nie gwarantuje, że w przyszłości fiskus nie zakwestionuje prawa do ulgi. Część wniosków może być nieprawidłowo sformułowana, a przez to niezgodna ze stanem faktycznym – ostrzega Grzegorz Kuś, radca prawny, doradca podatkowy, starszy menedżer w PwC.
Czytaj także: Jak skorzystać z ulgi IP Box
Pytania informatyków
Wielu informatyków podaje we wniosku, że tworzą oprogramowanie w ramach prowadzonej przez nich działalności badawczo-rozwojowej, a następnie przenoszą prawa autorskie na zleceniodawcę. Skarbówka zgadza się, że mogą zapłacić tylko 5 proc. podatku, bo zakłada, że faktycznie powstało prawo do programu komputerowego.
– Taka interpretacja jest prawidłowa, jeśli informatyk pisze dany program w całości i jest jego jedynym autorem. Problem powstaje, gdy tworzy tylko część kodu jako członek zespołu programistów. Może się bowiem okazać, że po kilku latach kontrola podatkowa zakwestionuje zastosowanie IP Box mimo pozytywnej interpretacji, jeśli uda się jej wykazać, że dana osoba nie stworzyła programu komputerowego – mówi Grzegorz Kuś.