Warszawska Izba Skarbowa uznała, że 50-proc. koszty z praw autorskich można zastosować tylko do wypłaty podstawowego wynagrodzenia. Do premii już nie. To sprzeczne ze stanowiskiem Naczelnego Sądu Administracyjnego.
O interpretację wystąpił pracownik zajmujący się badaniami naukowymi. Wykonuje twórcze czynności (raporty, analizy, opinie) i dostaje za nie wynagrodzenie, do którego stosuje się 50-proc. koszty uzyskania przychodów. Pracodawca chce też mu przyznawać premie, np. za wdrożenie produktu.
Czy przy ich rozliczeniu także można przyjąć podwyższone koszty? Pracownik twierdzi, że tak, fiskus uważa jednak inaczej. Stołeczna Izba Skarbowa podkreśliła, że zastosowanie wyższych kosztów jest możliwe wówczas, gdy pracownik uzyska przychód za wykonanie czynności będącej przedmiotem prawa autorskiego oraz dokona rozporządzenia prawami autorskimi do swojego utworu, czyli przejdą one na zamawiającego dzieło (pracodawcę) lub udzieli licencji na korzystanie z nich.
Dodatek bez związku
Premia za wdrożenie produktu to wynagrodzenie dodatkowe, które nie jest bezpośrednio związane z korzystaniem przez twórcę z praw autorskich lub rozporządzaniem tymi prawami. Przy rozliczeniu podatkowym nie można więc odjąć od niej podwyższonych kosztów (interpretacja nr IPPB4/4511-1283/15-4/MS2).
Prawo do podwyżki
Inne zdanie w sprawie rozliczania pracowniczych premii ma NSA. Rozpatrywał sprawę informatyków, którzy przygotowują projekty systemów i programów. Stanowią one utwory w rozumieniu prawa autorskiego. Spółka oprócz stałego wynagrodzenia wypłaca im premie. Są uznaniowe i przyznawane dopiero po zakończeniu projektu na podstawie analizy wyniku finansowego oraz oceny zaangażowania pracownika.