Tylko 75 proc. wydatków na używanie samochodu osobowego, który jest wpisany do środków trwałych albo leasingowany, a przedsiębiorca wykorzystuje go też prywatnie, może być kosztem w PIT. Chodzi o zakupy paliwa, mycie czy naprawę. Czy ograniczenie dotyczy też składek na ubezpieczenie auta?
O to zapytał jeden z naszych czytelników. Zapłacił ponad tysiąc zł za ubezpieczenie samochodu, który jest środkiem trwałym w jego firmie. Czytelnik rozlicza w kosztach tylko 75 proc. wydatków na jego używanie, zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 46a ustawy o PIT. Twierdzi jednak, że polisa może być rozliczona w całości w kosztach. Czy ma rację?
Czytaj też: Jak rozliczyć wydatki na firmowe auta
Tak. Składki na polisę ubezpieczeniową nie zaliczamy bowiem do wydatków na używanie auta, które są rozliczane tylko w 75 proc. Może więc być kosztem PIT w całości. Ministerstwo Finansów potwierdziło to w odpowiedzi na pytanie „Rzeczpospolitej" już w lutym 2019 r. (ograniczenia w rozliczaniu aut obowiązują od 1 stycznia 2019 r.). Później to stanowisko zostało podtrzymane w interpretacjach indywidualnych. Przykładowo dotyczącej wydatków na ubezpieczenie samochodów osobowych wykorzystywanych w firmie architekta. Fiskus potwierdził, że może je zaliczyć w 100 proc. do kosztów (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0113-KDIPT2-1.4011. 428.2020.3.MD).
A jakie wydatki należy rozliczać w 75 proc.? Fiskus wymienia je w wydanych 9 kwietnia 2020 r. objaśnieniach podatkowych. Są to np. wydatki na paliwo, serwis, wymianę opon, myjnię, naprawy i części zamienne, wymianę płynu hamulcowego oraz płynu do spryskiwaczy, opłaty za przejazd autostradą, badania diagnostyczne, czynsz najmu garażu, miejsca postojowego bądź parkingu, a także remont powypadkowy.