Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uwzględnił skargę spółki, która spierała się z fiskusem o podatkowe konsekwencje zamiany kryptowalut.
We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że zamierza stworzyć i wprowadzić na rynek aplikację oferującą użytkownikom dostęp do podkładu muzycznego. Fundusze na rozwój serwisu planuje pozyskać poprzez sprzedaż tokenów w ramach finansowania społecznościowego tzw. ICO (z ang. Initial Coin Offering). W ramach ICO jedni emitują kryptowaluty lub tokeny i sprzedają je innym lub wymieniają je na inne kryptowaluty. Spółce chodziło m.in. o to, czy wymiana jednych krypotowalut na inne z punktu widzenia CIT jest neutralna.
Czytaj także: Obrót wirtualną walutą: co się zmieni w 2019 r.
Fiskus odpowiedział, że zamiana kryptowalut w ramach ICO nie jest neutralna podatkowo. Spółka powinna rozpoznać przychód zgodnie z ogólnymi zasadami ustalenia przychodu w CIT w wartości określonej w umowie zamiany, która powinna odpowiadać wartości rynkowej praw majątkowych.
Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. WSA uznał, że momentem powstania przychodu z zamiany jednej kryptowaluty na inną jest dopiero moment przewalutowania ich na walutę tradycyjną lub też zapłaty kryptowalutą za towar bądź usługę. Jak tłumaczył sąd w sytuacji, w której nie istnieje metoda, która pozwoli określić rzeczywistą wartość przychodu na moment transakcji zamiany, to możliwe jest jedynie jej oszacowanie. Uprawnionym do szacowania podstawy opodatkowania jest jednak fiskus. W konsekwencji w ocenie WSA nie można wymagać od podatnika, aby sam oszacował wartość należnego przychodu, gdy przepisy go do tego nie uprawniają.