Są tematy, które w dzisiejszych mediach nie istnieją, jak rozbrojenie czy ONZ, bo wydają się nudne. Rotfeld dowodzi, że niesłusznie. Niezrównany jest też, gdy przybliża tematy popularniejsze – od polityki Kremla począwszy, a na przyszłości Zachodu skończywszy. Opowieść o tym, co może nastąpić, przeplata refleksja o tym, co się stało.
Były szef dyplomacji jedną z części książki poświęcił ośmiu związanym z Polską postaciom, które odegrały wielką rolę w kształtowaniu jego poglądu na świat, a czasem i wpłynęły na jego życie. Obok Jana Pawła II czy Zbigniewa Brzezińskiego znalazł się „pozytywista i wizjoner" Jan Gottlieb Bloch, autor sześciotomowego dzieła z końca XIX w. „Przyszła wojna pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznym".
Teksty zamieszczone w tomie wydają się nie przystawać do szybkiej współczesności, do świata mediów społecznościowych i pasków w telewizjach informacyjnych. Ale pokuszę się o przytoczenie w takiej nowoczesnej formie kilku tez prof. Rotfelda, by zachęcić do zapoznania się z całością: „Wobec liberalnych projektów ideologicznych zgłaszam votum separatum, Europa jest kontynentem historycznych narodów i państw".
„Statut kaliski z 1264 roku gwarantujący równe prawa Żydom świadczy o tym, że Bolesław Pobożny był światlejszym władcą niż wielu naszych rodaków osiem wieków później".
„Roman Dmowski i Józef Piłsudski. Były to postacie wielkie. Obaj popełniali błędy, ale bez ich wysiłku nie byłoby wolnej Polski".