Od początku wiedziałem, że z tym papieżem będą same problemy" – tak kilka miesięcy temu kolejną kontrowersyjną wypowiedź Franciszka skomentował jeden z redakcyjnych kolegów, uznawany za konserwatystę. Papież, który 13 marca 2013 roku pojawił się na balkonie Bazyliki św. Piotra i zamiast tradycyjnego pozdrowienia „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" powiedział „Dobry wieczór", musiał wywołać zdumienie czy wątpliwości.
To był początek. Kolejne papieskie wystąpienia, zachowania i gesty – jak choćby rezygnacja z papieskich apartamentów i zamieszkanie w Domu św. Marty – wciąż budzą zdumienie, a nawet krytykę. Dziś głosy mówiące o tym, że Kościół ma „kłopot" z papieżem, nie są odosobnione. To prawdziwe chóry, do których co chwila przyłączają się ci, którzy w marcu 2013 zapowiadali, że pontyfikat papieża Franciszka będzie wiosną Kościoła, że wreszcie czuć będzie w nim autentyczny powiew Ducha Świętego.