Najsłynniejsza polska powieść pacyfistyczna została wydana dokładnie w połowie lat 30., ponad 20 lat po wybuchu I wojny światowej i raptem cztery lata przed wybuchem kolejnej. Akcja książki toczy się pod koniec lipca i w sierpniu 1914 r. Austro-Węgry przystępują do wojny z Serbią w odwecie za zamach na arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie. Ale wielka polityka obecna jest tylko w prologu książki. W dalszej części Józef Wittlin skupia się na postaci Piotra Niewiadomskiego. Tragarza i analfabety, pracującego na kolei, którego powołano do wojska. Niewiadomski trafia na front, mimo że cierpi na chorobę serca.
Józef Wittlin zawarł w tej książce wiele własnych przeżyć. On też trafił do austriackiej armii, tyle że jego jednostkę rozwiązano, ponieważ polscy żołnierze odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzowi. „Sól ziemi" to opowieść o bezsensie wojny. Widzimy tu, jak z zupełnie nieświadomych jednostek tworzy się machinę, która może się okazać groźna, a nawet zbrodnicza.
„W polu" (1937) Stanisław Rembek
Jedna z tych powieści, o których istnieniu w komunistycznej Polsce wiedzieli nieliczni i której w oficjalnym obiegu nie było. Stanisław Rembek wydał ją przed wojną, w roku 1937. Po jej zakończeniu książka była objęta zakazem publikacji, a jej autor żył w biedzie, choć i tak może mówić w tym wypadku o szczęściu. W czasach stalinizmu szło się do więzienia na lata z mniej poważnych powodów niż napisanie książki o wojnie polsko-bolszewickiej.
„W polu" to opowieść autobiograficzna. Rembek służył w jednostce, która toczyła bardzo zacięte walki z armią dowodzoną przez marszałka Tuchaczewskiego. „W polu" opowiada o tej kampanii w sposób naturalistyczny, z detalami. Wojna jest tu krwawa i przerażająca, strach wszechobecny, śmierć pozbawiona patosu, a heroizm spotyka się z tchórzostwem. Nie przypadkiem porównywano tę książkę z arcydziełem światowej prozy – „Armią konną" Izaaka Babla, który służył po drugiej stronie frontu.
„Zasypie wszystko, zawieje..." (1973) Włodzimierz Odojewski