Każdy nowy program przynosi wiele usprawnień i poprawek, aktualizuje listę zawodników oraz dostępnych torów.

Dla fanów motoryzacji, którzy z serią „F1" nie mieli wcześniej do czynienia, najnowsza odsłona będzie niesamowitym przeżyciem. To realistyczne i bardzo efektowne wyścigi bolidów, które na ekranie wyglądają i zachowują się tak jak w rzeczywistości. Zabawa przypomina więc oglądanie relacji telewizyjnej z zawodów. Z tą różnicą, że ma się wpływ na zachowanie swojego podopiecznego. A zapanowanie nad tak szybkim pojazdem nie jest proste. Sztuka hamowania w określonym momencie i wykorzystywania trasy do wyprzedzania rywali wymaga wielu godzin ćwiczeń. Na szczęście można włączyć komputerowego asystenta, który nieco pomoże i sprawi, że nawet początkujący gracz poczuje odrobinę satysfakcji.

Z kolei fani serii docenią atrakcje przeniesione z prawdziwych zawodów (w tym tor Circuit Paul Ricard oraz nowy ERS) oraz zauważą zmieniony system rozwoju technicznego pojazdu (ten z ubiegłego roku był, jak przyznali producenci, zbyt skomplikowany). Poprawiono również reakcje bolidów, przebudowano system uwzględniający wpływ opon na jazdę, wprowadzono też mnóstwo drobnych zmian mających usprawnić zabawę. Mimo to „F1 2018" jest bardzo bliska poprzedniej odsłony cyklu i prawdę mówiąc, część usprawnień jest niezauważalna. Warto o tym pamiętać, sięgając po pudełko z tą udaną, ale mimo wszystko nieco wtórną grą.

„F1 2018", prod. Codemasters, PC, PS4, Xbox One

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95