Na księżyc, tam i z powrotem

W literaturze „księżycowej", obejmującej wspomnienia astronautów oraz relacje o ich lotach, Jeffrey Kluger zaznaczył się najpierw książką „Utracony Księżyc" o katastrofie Apollo 13, a następnie opisał wyprawę Apollo 8. Dziś ten numer statku mało komu coś powie, ale w grudniu 1968 r. jego lot stał się sensacją. Była to przełomowa, pierwsza w dziejach, załogowa wyprawa z Ziemi w stronę Księżyca, którą pod względem spektakularności pobiła dopiero załoga Apollo 11, lądująca na Srebrnym Globie.

Publikacja: 21.08.2020 18:00

Na księżyc, tam i z powrotem

Foto: materiały prasowe

Załoga Apollo 8 – Borman, Lovell i Anders – najpierw była przymierzana do lotu numer 9 i początkowo nie miała z Księżycem wiele wspólnego; jej zadaniem były ćwiczenia z pojazdem księżycowym na orbicie Ziemi. W wyniku zbiegu okoliczności – Rosjanie dwukrotnie oblecieli Księżyc bezzałogowymi statkami typu Zond – NASA poczuła oddech rywali na karku i spodziewała się, że następny Zond będzie miał ludzką załogę. Tym samym Ameryka zostałaby wyprzedzona. Pamiętajmy, że działo się to w ostatnich latach wyścigu do Księżyca i każde głośne osiągnięcie liczyło się podwójnie.

Pozostało 81% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Inwazja chwastów Stalina
Plus Minus
Piotr Zaremba: Reedukowanie Polaków czas zacząć
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Putin skończy źle. Nie mam wątpliwości
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Elon Musk na Wielkanoc
Plus Minus
Kobiety i walec historii