Irena Lasota: Hipokryzja poprawności politycznej w USA

Każdy wie, jak ważne są priorytety. Oczywiście wiedza o tym, co ważne i ważniejsze, a co nie – bywa nie tylko teoretyczna, ale najczęściej zależy też od warunków zewnętrznych. A warunki zewnętrzne zależą od wielu czynników, takich jak na przykład moda na daną tematykę w polityce czy, co gorsza, w mediach społecznościowych i wśród arbitrów politycznej poprawności.

Publikacja: 26.04.2019 17:00

Irena Lasota: Hipokryzja poprawności politycznej w USA

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

W USA priorytety zmieniają się jak w kalejdoskopie. Jeszcze dwa lata temu ruch #MeTwo wydawał się wszechmocny. Na fali solidarności kobiet, zapoczątkowanej przez aktorki z Hollywood, mężczyźni, jako gatunek, zaczęli sprawiać wrażenie szakali próbujących rozszarpać świeże mięso, ale też zwierzyny z namalowaną tarczą strzelniczą, do której mogły bezkarnie strzelać rozjuszone amazonki. Na fali #MeTwo można było zniszczyć każdego, czy udowodniono mu winę, czy nie. Prawie każdego.

Pozostało 87% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie