Jak Sapieha nie obalił Moraczewskiego

W nocy z 4 na 5 stycznia 1919 r. spiskowcy aresztują premiera Moraczewskiego i ministra spraw wewnętrznych. Potem idą po szefa sztabu generalnego, co okazuje się ich największym błędem. Rankiem zamach stanu jest już zduszony.

Publikacja: 04.01.2019 18:00

Płk Marian Januszajtis-Żegota – ambitny wojskowy

Płk Marian Januszajtis-Żegota – ambitny wojskowy

Foto: NAC

Kończy się rok 1918. W niepodległej już Polsce Naczelnik Józef Piłsudski powołuje rząd Jędrzeja Moraczewskiego, a ten przeprowadza reformy społeczne. W kraju buzuje od emocji, nie tylko pozytywnych. Przybiera na sile uczucie rozczarowania nową rzeczywistością. Dokumentująca w swym dzienniku ówczesne wydarzenia zubożała szlachcianka Janina Gajewska pod koniec grudnia 1918 r. notuje: „w naszym położeniu politycznym nic prawie nie zmieniło się na lepsze. Rząd socjalistyczny utrzymuje się w dalszym ciągu i gospodarstwo jego jest nad wyraz smutne".

Pozostało 95% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Refren mojej ballady