Kolejne wybory za nami. Rządzący ogłosili swoje zwycięstwo, gdyż utrzymali swego przedstawiciela na najwyższym urzędzie Rzeczypospolitej. Opozycja chwali się sukcesem, bo udało się jej wykreować nowego lidera i zmobilizować aż 49 proc. wyborców. Klasa polityczna III Rzeczypospolitej nie od dziś ogłasza swoje tryumfy (ostatnie wybory parlamentarne za sukces uznały i PiS, i PO, i Lewica, i PSL), a podobnie rzecz się ma w wielu zachodnich demokracjach. Żyjemy więc w demokracjach, w których kratos, czyli władza, czuje się nieźle, ale demos, lud, miewa się gorzej.