Pitera wypowiedziała się na temat rozpoczęcia procedury z art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski. - Argumentacja PiS-u wskazuje, że czują niewygodę tej sytuacji. Ta sprawa jest spowodowana przez rząd Polski. Wdrożenie tego artykułu będzie stosowane pierwszy raz w historii. Jego realizacja składa się z trzech punktów, a to, co dokładnie grozi Polsce, okaże się w przyszłości. Podkreślam, PiS wie, że są bardzo ważne powiązania wypłat z budżetu europejskiego ze stanem praworządności w państwie – zaznaczyła.
Pitera przedstawiła swoje zdanie o obecnym ustroju państwa polskiego. - To, co się dzieje w Polsce, moim zdaniem przypomina kroczący autorytaryzm. Jest nowy "Biały Dom", który przeniósł się na ulicę Nowogrodzką. Rząd wykonuje dyspozycje z siedziby partii PiS. Nie jestem przekonana czy Polakom podoba się to, jak reformowane są sądy. Społeczeństwo nie chce, żeby Polska wyszła ze struktur UE. Chciałabym przestrzec, że geopolityczne położenie Polski jest jednoznaczne, trzeba wybrać albo kierunek wschodni lub zachodni. Moim zdaniem polityka PiS-u zmierza na wschodnią stronę. Świadczą o tym słowa marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego po powrocie z Białorusi – oceniła.
Pytana czy sytuacja związana z art. 7 jest pewnego rodzaju teatrzykiem politycznym, powiedziała że ta sprawa udowadnia nam, jak potrzebne jest członkostwo Polski w UE. - Gdyby nie Unia, dużo wcześniej podpisano by i uchwalono wszystkie ustawy (reformujące sądownictwo). Sytuacja w krajach UE jest stale monitorowana. Moim zdaniem, gdyby nie nacisk ze strony UE, sądy w Polsce działałyby na zlecenie polityczne. Uważam, że warto być członkiem w tych strukturach. Na szczęście mamy sądy europejskie i obywatele mają możliwość zaskarżanie wyroków, na przykład w Strasburgu – podkreśliła.