Gawłowski o szczycie klimatycznym w Katowicach: Katastrofa

- Ten szczyt będzie kosztować 250 milionów złotych, tyle zaplanowano wydatków z narodowego funduszu ochrony środowiska. To dwukrotnie więcej niż te szczyty, które były organizowane wcześniej w Polsce: ten w Warszawie 80 milionów i ten w Poznaniu 100 milionów – mówił w #RZECZoPOLITYCE poseł PO Stanisław Gawłowski.

Aktualizacja: 05.12.2018 16:51 Publikacja: 05.12.2018 16:47

Gawłowski o szczycie klimatycznym w Katowicach: Katastrofa

Foto: tv.rp.pl

Jacek Nizinkiewicz, w #RZECZoPOLITYCE moim gościem jest Stanisław Gawłowski poseł PO, były wiceminister środowiska. Dzień Dobry.

Stanisław Gawłowski: Dzień dobry.

Szczyt klimatyczny to sukces tego rządu?

To katastrofa, na ten szczyt nie przyjechał żaden ważny polityk, który mógłby decydować o przyszłości walki z ociepleniem, zmianami klimatu. Przyjechało tylko 60 delegacji innych państw, mimo że na wcześniejsze szczyty organizowane w Warszawie czy Poznaniu przyjeżdżało 120 delegacji co najmniej. Były głowy państw i liderzy, którzy decydowali o tym jak światowa polityka klimatyczna ma wyglądać. Ten szczyt będzie kosztować 250 milionów złotych, tyle zaplanowano wydatków z narodowego funduszu ochrony środowiska. To dwukrotnie więcej niż niż te szczyty, które były organizowane wcześniej w Polsce: ten w Warszawie 80 milionów i ten w Poznaniu 100 milionów. Wcześniej w narodowym funduszu środowiska istniał program dotyczący wymiany pieców wysoko emisyjnych na nisko emisyjne, 5 tysięcy każda rodzina mogła dostać na taki piec. Gdybyśmy te 250 milionów przeznaczyli na wymianę pieców, to mielibyśmy 50 tysięcy wymienionych. Szczyt rozpoczyna się od kompromitacji, bo jeśli prezydent przyjeżdża na szczyt z ludźmi z całego świata, którzy chcą debatować o tym jak walczyć z węglem, z emisją CO2 do atmosfery i mówi: Polska węglem stoi, mamy zapasy na 200 lat i będziemy go eksploatować, to ci ludzie stoją i myślą sobie „Boże Bantustan!”, bo tak muszą myśleć o człowieku, który che być gospodarzem światowego szczytu który dyskutuje o zmniejszeniu gazów cieplarnianych i jako głowa państwa zapowiada, że Polska nie zrezygnuje z węgla.

Nikt z panem prezydentem w polemikę się nie wdał.

Bo nie ma żadnej głowy państwa na tym szczycie.

Dlaczego nie ma tych gości zagranicznych?

Rząd miał rok na przygotowanie szczytu, bo wiadomo od długiego czasu, że ten wydarzenie odbywa się w Polsce i to rząd prowadził negocjacje z różnymi przedstawicielami państw świata. W moim przekonaniu, jak zobaczyli, że Polska ma w ofercie tylko i wyłącznie zwiększenie albo brak rezygnacji z emisji gazów cieplarnianych z używania węgla, to ich odpowiedź musiała być dokładnie taka: po co jechać do Polski skoro tam tak i tak nic nie zostanie ustalone.

Może prezydent, premier, wicepremier mówili nie do tych gości tylko do górników?

Tak, do 60 tysięcy górników, ma pan racje ja też tak uważam, że oni mówią do górników. Nie przejmują się problemami dotyczącymi zmiany klimatu, nie przejmują się tym, że z powodu smogu w Polsce rocznie umiera 40-50 tysięcy ludzi na skutek powikłań wynikających ze smogu, a tylko i wyłącznie walczą o głosy. Czy to jest polityk, który myśli o przyszłości, mąż stanu, czy ktoś, kto kupczy na bazarze?

Co opozycja jest w stanie przedstawić, jaką ma alternatywę na szczyt klimatyczny? Bo waszych głosów nie słychać.

Złożyliśmy projekt ustawy dotyczący zwiększenia nakładów na zmniejszenie gazów cieplarnianych, mówimy tam wyraźnie, że trzeba przeznaczyć 0,5 PKB na walkę z emisjami gazów cieplarnianych oraz zanieczyszczeń do atmosfery i wspierać nowoczesne technologie. PiS zrezygnował z tych rozwiązań, my chcemy wrócić do nich. Dziś w wymiarze odnawialnych źródeł energii mamy postęp geometryczny i jeżeli ktoś mówi, że będzie budował kolejny blok energetyczny węglowy np. w Ostrołęce, zapominając o tym, że w Polsce węgiel, który opłaca się wydobywać, skończy się mniej więcej w 2035, czyli wtedy, kiedy skończymy budować blok energetyczny w Ostrołęce i cały węgiel będziemy importować z Rosji. My mówimy stop, wystarczy iść w kierunku nowoczesnych rozwiązań technologicznych, w stronę w które idą państwa skandynawskie, czy to Duńczycy, którzy mają takie dni w które w 100% zaspokajają swoje zapotrzebowanie energetyczne z energii odnawialnej, czy Niemcy, który dziś osiągnęli już 40 % a do roku 2050 w całości energia będzie pochodzić w 100% ze źródeł odnawialnych. To jest cel który Polska powinna sobie postawić: rok 2050 rezygnacja z węgla w całości i przejście na energię odnawialną.

Może warto postawić na atom?

Nie warto, bo gdybyśmy dzisiaj zaczęli wydawać pieniądze na atom, to jest to około 100 miliardów złotych i żadna z elektrowni, która miała kosztować taniej, nie skończyła się w cenie, którą zaprojektowano tylko kosztuje dwukrotnie drożej. Tak jest w Europie, więc w Polsce pewnie skończyłoby się podobnie. Proces inwestycji trwałby 10-15 lat a technologia dotycząca odnawialnych źródeł energii tak się zmienia, że możemy być samowystarczalni, jeszcze niedawno ponoć droga energia z wiatru stała się najtańszym źródłem wytwarzania energii, a rząd PiS właśnie zapowiada likwidowanie wiatraków.

Czy PO ma pomysł na walkę ze smogiem.

Tak, projekt ustawy, który złożyliśmy dotyczy również obszaru walki ze smogiem, czyli tam jest likwidacja niskich emisji, wymiana pieców, budowa sieci zaopatrzenia zbiorowego czyli jedna kotłownia centralna i zaopatrywanie w budynkach które do tej pory mają lokalne kotłownie zbiorczego źródła ciepła, wymiana transportu publicznego na transport zeroemisyjny bądź nisko emisyjny, elektryczny. My te projekty w poprzedniej kadencji wprowadzaliśmy, i bardzo dużo obiektów publicznych szkół, przedszkoli, szpitali zostało z tego projektu zrealizowanych. Chcemy do tego wrócić, bo te projekty po prostu się sprawdziły i to są rzeczy, które wcześniej wprowadzała Europa, chcemy sięgać do tych samych źródeł. Sfinansować to można tak jak każdy kraj Europejski - ze sprzedaży uprawnienia do emisji gazów cieplarnianych. Te pieniądze dzisiaj w 100% wpływają do budżetu państwa, w ubiegłym roku to były 4 miliardy złotych, my mówimy „dobrze”, ale one w całości powinny być przeznaczone na walkę ze smogiem.

Czy wyobraża pan sobie koalicje PO-Partia Biedronia?

Znam Roberta Biedronia od wielu lat, obserwowałem jego aktywność jako prezydenta Słupska, mam świadomość, że organizacja jakiegokolwiek ruchu politycznego, partii o zasięgu krajowym, wymaga naprawdę wielkiego wysiłku. Nie mam przeświadczenia, że Robertowi się to uda, był takim sobie prezydentem, tak go dziennikarze przynajmniej lokalni oceniali w Słupsku. Nie mam przeświadczenia, że jemu ten projekt się powiedzie, ale gdyby chciał współpracować - bo uważam, że dziś należy budować szeroki obóz polityczny, obóz który przeciwstawia się PiS-owi, rzeczywiście od umiarkowanych konserwatystów po ludzi o poglądach lewicowych - to uważam, że to by było cenne z jego strony. Na razie wysyła sygnały, że jest zainteresowany samodzielnym startem, co wbrew pozorom może być tylko pożyteczne dla Jarosława Kaczyńskiego, dla PiS, bo będzie dzielić wyborców prodemokratycznych, proeuropejskich.

A po co ruch Biedronia, któremu nie daje pan szans, miałby współpracować z KO?

Jeżeli współpracowałby z KO choćby tak jak Inicjatywa Polska to nie dość, że miałby wpływ na program wspólnego obozu. Inicjatywa Polska może się dziś wykazać radnymi w sejmikach w różnych województwach i wydaje mi się że ma więcej radnych niż SLD, wspólny start jest opłacalny dla wszystkich.

Przed nami święta, gdzie je pan spędzi?

W Koszalinie, w domu.

Na pewno?

Tak na pewno. Wiem do czego pan zmierza, ja już nie chcę powiedzieć, że się przyzwyczaiłem, bo jak patrze na moją rodzinę to się do tego nie da przyzwyczaić. Od kilku świąt jak się tylko zbliżają, to PiS wprowadza mnie w turbulencje. Wskazuję PiS świadomie, żeby była sprawa jasna. Te święta będą miały podobny wymiar, to smutne, że właśnie w taki sposób, ale cóż mogę na to poradzić.

Zrzekł się pan immunitetu nie wiadomo jak zareaguje prokuratura, czy nie skończy się kolejnym aresztem albowiem Sławomir Neumann ma mieć teraz postawione zarzuty.

Nawet już chyba dostał, jak pan zauważył uderzają tylko w polityków opozycji, liderów opozycji a jednocześnie minister Sasin, który powinien dostać zarzuty, bo jest zamieszany w aferę SKOK, tak przynajmniej wynika z zeznań świadka, który zeznawał przed sądem pod przysięgą, za składanie fałszywych zeznań, w których oświadcza, że jemu i innym politykom PiS wręczali pieniądze. I gdzie jest prokuratura? Dlaczego nic w tej sprawie się nie dzieje i nie będzie się działo, bo po to PiS przejmował sądy, a wcześniej prokuraturę, żeby z jednej strony oskarżać polityków opozycji, a z drugiej strony chronić ludzi związanych z PiS-em. Powiem tak: to nie łatwe szczególnie dla mojej rodziny i dla mnie, ale chłopaki nie płaczą ja to przeżyję.

Ma pan czyste sumienie?

Niczego co robiłem w swoim życiu się nie wstydzę.

Czy jeżeli zostanie pan skazany będzie się pan odwoływał do między narodowych sądów trybunałów?

Jestem przekonany, że nie zostanę skazany, dziś prokurator odmawia udostępnienia jednej z ekspertyz, którą zlecił na wniosek moich obrońców. 6-krotny wniosek moich obrońców. Ona dotyczy zegarków, ja nie znam tej ekspertyzy, nie widziałem jej, nie mam do niej dostępu. Moi obrońcy długo zabiegają o to, by ta ekspertyza była udostępniona opinii publicznej i im bardziej prokurator nie chce jej udostępnić tym bardziej mam przekonanie, że ona jest niewygodna dla niego, że ten zarzut który był najmocniejszy, dzisiaj właśnie spalił na panewce i strzela do mnie z kapiszonów.

Dziś powstaje nowe ugrupowanie ojca Rydzyka.

Moim zdaniem ojciec Rydzyk negocjuje tylko jedynki do Europarlamentu i zarejestruje ugrupowanie. Wie, że Kaczyński nie jest już w stanie zmienić ordynacji wyborczej, do Europarlamentu ona będzie w takim stanie w jakim jest, a ona daje z kolei szanse mniejszym ugrupowaniom. Wystarczy przekroczyć 5% w skali kraju, żeby wprowadzić 4-5 Eurodeputowanych i skończy się na tym, że ojciec Rydzyk dostanie 5 jedynek do obsadzenia z tak zwanej Zjednoczonej Prawicy i tyle, to jest tylko element negocjacji.

Jacek Nizinkiewicz, w #RZECZoPOLITYCE moim gościem jest Stanisław Gawłowski poseł PO, były wiceminister środowiska. Dzień Dobry.

Stanisław Gawłowski: Dzień dobry.

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?