Tyszkiewicz: Podróż Kaczyńskiego? Na użytek wewnętrzny

- Ta wizyta w wymiarze dyplomatycznym nie ma żadnego znaczenia. Jarosław Kaczyński pojechał pokazać kto rządzi w polskiej polityce i to demonstracja na użytek wewnętrzny - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE Robert Tyszkiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej.

Aktualizacja: 23.03.2017 08:42 Publikacja: 23.03.2017 08:34

Robert Tyszkiewicz

Robert Tyszkiewicz

Foto: rp.pl

Gość mówił, że nie da się w stu procentach zabezpieczyć przed zamachami, co było nawiązaniem do wczorajszego zamachu w Londynie. - Nie ma rady na zamachy przeprowadzane przez pojedynczych szaleńców – mówił Tyszkiewicz. Dodał, że służby muszą być w gotowości, aby zapobiegać ewentualnym atakom.

- W tym roku odbędą się wielkie ćwiczenia rosyjsko-białoruskie na Białorusi – mówił Tyszkiewicz. - Oprócz antynatowskiego wymiaru, jest to sygnał dla sąsiadów Rosji.

W weekend w Rzymie odbędzie się szczyt Unii Europejskiej, w 60. rocznicę podpisania traktatów rzymskich, na który w piątek poleci premier Beata Szydło. - Pojawia się nam kalka z katastrofy brukselskiej, że Polska mówi sama czego nie zrobi – mówił Tyszkiewicz. - Mam nadzieję, że Polska będzie razem ze wszystkimi.

- Bezrozumne jest myślenie, że my zatrzymamy jakiś proces w Unii Europejskiej w pojedynkę – mówił poseł PO. Kraje Grupy Wyszehradzkiej nie pójdą z nami, mamy ponoć wspólne środowisko? Tyszkiewicz mówił, że było widać ostatnio, że kraje GW mają własne interesy.

Kolejnym wątkiem rozmowy była podróż prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który poleciał do Londynu, aby spotkać się z premier Wlk. Brytanii Theresą May. - Ta wizyta w wymiarze dyplomatycznym nie ma żadnego znaczenia – oceniał Tyszkiewicz. - Kaczyński pojechał pokazać kto rządzi w polskiej polityce i to demonstracja na użytek wewnętrzny.

- Polska jest dziś powszechnie postrzegana, jako kraj, który ma kłopot z prawami człowieka – mówił Tyszkiewicz. Dodał, że cała Europa wie jakie są problemy w Polsce.

Dziś w Sejmie, na zaproszenie PO, mają pojawić się opozycjoniści z Białorusi. - Mamy dramatyczny kryzys na Białorusi, trwają aresztowania, również dziennikarzy – mówił Tyszkiewicz. - Polska pojawia się jako wróg wewnętrzny Białorusi – dodawał gość.

Prowadzący zauważył, że były spotkania polskich polityków z białoruskimi, które mogły wyglądać na ocieplenie wzajemnych relacji. - Był to nieskuteczny flirt. Jedyna skuteczna metoda to step by step, coś za coś, jeden konkret za konkret – oceniał Tyszkiewicz. - Z wielkiej sympatii wracamy na pozycję wroga wewnętrznego Białorusi.

Dziś sprawy Ukrainy czy Białorusi w Unii Europejskiej zeszły na dalszy plan. - Zawsze tak było, że to my do agendy wprowadzaliśmy sprawę Ukrainy czy Białorusi, a teraz Polska ma inne zajęcia.

Gość mówił, że nie da się w stu procentach zabezpieczyć przed zamachami, co było nawiązaniem do wczorajszego zamachu w Londynie. - Nie ma rady na zamachy przeprowadzane przez pojedynczych szaleńców – mówił Tyszkiewicz. Dodał, że służby muszą być w gotowości, aby zapobiegać ewentualnym atakom.

- W tym roku odbędą się wielkie ćwiczenia rosyjsko-białoruskie na Białorusi – mówił Tyszkiewicz. - Oprócz antynatowskiego wymiaru, jest to sygnał dla sąsiadów Rosji.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Fogiel: Nowa władza łamanie prawo. W PiS nigdy nie było pobłażania
Polityka
Jan Strzeżek: Wybory na prezydenta Warszawy już się rozstrzygnęły
Polityka
Dlaczego ABW zasłoniło kamery monitoringu w domach Ziobry? Siemoniak wyjaśnia
Polityka
Adrian Zandberg o Szymonie Hołowni: Przekonał się na czym polega "efekt Streisand"
Polityka
Donald Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna jest realna. Musimy być gotowi