Do takiego wniosku doszedł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w wyroku z 29 listopada 2017 r. w sprawie Conley King przeciwko TheSash Window Workshop Ltd oraz Richardowi Dollarowi (C-201/15).
W czym problem
W omawianej sprawie Conley King był zatrudniony w Sash WW od 1 czerwca 1999 r. na podstawie umowy „o świadczenie usług w ramach samozatrudnienia". Zgodnie z tą umową wynagrodzenie otrzymywał wyłącznie w formie prowizji. Umowa nie przewidywała wynagrodzenia za czas urlopu wypoczynkowego.
W 2012 r. pracownik przeszedł na emeryturę. Po ustaniu stosunku pracy wystąpił do byłego pracodawcy z żądaniem wypłaty ekwiwalentu pieniężnego za coroczny urlop wypoczynkowy. W uzasadnieniu żądania argumentował, że miał status pracownika.
Brytyjski sąd pracy ustalił, że Conley King miał status pracownika, przez co nabył prawo do wypłaty wynagrodzenia za czas urlopu. Dodatkowo sąd wskazał, że spór dotyczy wynagrodzenia za urlop, który pracownik nabył w okresie zatrudnienia, ale którego nie wykorzystał przed rozwiązaniem umowy oraz za urlop faktycznie wykorzystany, za który pracownik nie otrzymał wynagrodzenia. W wyroku sąd pracy przyznał pracownikowi prawo do zaległego wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy.
Z tym wyrokiem nie zgodził się pracodawca. W uzasadnieniu apelacji od wyroku wskazał, że Conley King nie nabył prawa do wynagrodzenia za urlop, którego nie wykorzystał w okresie zatrudnienia, ponieważ nie mógł przenieść prawa do corocznego urlopu wypoczynkowego na nowy okres rozliczeniowy. W rezultacie wniosek o wypłatę ekwiwalentu został złożony po terminie. Z kolei pracownik argumentował, że prawo do ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy powstało dopiero po ustaniu stosunku pracy, a zatem złożył wniosek we właściwym terminie. Sąd apelacyjny rozpatrując sprawę nabrał wątpliwości co do tego, jak należy interpretować prawo unijne. Postanowił zwrócić się do Trybunału w wnioskiem o interpretację.