Lepiej, aby przedsiębiorcy, którzy zatrudniają powyżej 20 osób i w najbliższym czasie planują zmianę warunków ich zatrudnienia, zastosowali przy tej okazji procedury związane ze zwolnieniami grupowymi. Już niedługo do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu trafi pytanie prejudycjalne z Polski. Do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy warto wdrożyć nowe procedury, by potem się nie okazało, że wypowiedzenia zmieniające zostały przeprowadzone niezgodnie z prawem, a oszczędności z cięć trzeba zwrócić pracownikom. Do tego powiększone o odsetki.
Pielęgniarki nie lubią cięć
Taki właśnie problem ma łódzki Szpital Ginekologiczny im. Rydygiera. Kondycja finansowa placówki była tak zła, że groziło jej zamknięcie. Dyrekcja na początku zeszłego roku wdrożyła plan cięcia wydatków. Oszczędności miały dotyczyć też pensji.
Załoga dostała propozycję obniżenia wynagrodzeń o 15 proc. przez rok. Miało się to odbyć za porozumieniem stron. Przed zmniejszeniem pensji mogły uchronić się wyłącznie osoby w trudnej sytuacji życiowej, np. samotnie wychowujące dziecko czy wychowujące niepełnosprawnego potomka. Szpital miał zaoszczędzić na tym przez rok prawie milion złotych.
Na propozycję dyrekcji przystali wyłącznie lekarze. Zatrudnione w szpitalu pielęgniarki odmówiły dobrowolnego obniżenia ich i tak nie za wysokich pensji. Wszystkie dostały więc wypowiedzenia zmieniające wysokość ich wynagrodzenia. Wszystkie odwołały się do sądu. W pozwach powołały się na to, że pracodawca nie przeprowadził procedury zwolnień grupowych, jakie w myśl ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników powinny stosować firmy zatrudniające powyżej 20 osób. W tych, które zatrudniają np. do 100 osób, wszczęcie tych procedur jest obowiązkowe przy zamiarze zwolnienia dziesięciu i więcej osób w ciągu kolejnych 30 dni.
Niezbędne procedury
W myśl przepisów pracodawca ma wtedy obowiązek nie tylko skonsultować taki zamiar z załogą lub działającymi w jej imieniu związkami zawodowymi, ale także spróbować uzgodnić z nimi porozumienie w tej sprawie. Jeśli to się nie uda, musi przyjąć regulamin zwolnień grupowych i powiadomić o tym fakcie najbliższy powiatowy urząd pracy. Te czasochłonne procedury mogą jednak zdecydować, czy obniżka wynagrodzeń będzie skuteczna.