Nowe przepisy, nowe wątpliwości
Dofinansowanie nie będzie jednak przysługiwać do wynagrodzeń pracowników, które były wyższe niż 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
Prawo do wypłaty wsparcia ma przedsiębiorca, który spełnia przesłankę spadku obrotów o 15 proc. w ciągu dowolnie wskazanych dwóch kolejnych miesięcy kalendarzowych przypadających po 1 stycznia 2020 r. do dnia złożenia wniosku, w porównaniu z łącznymi obrotami z analogicznych dwóch kolejnych miesięcy kalendarzowych roku poprzedniego. Może to być także spadek o nie mniej niż 25 proc., obliczony jako stosunek obrotów z dowolnie wskazanego miesiąca kalendarzowego po 1 stycznia 2020 r. do dnia poprzedzającego dzień złożenia wniosku.
Podobnie jak w przypadku dotacji wypłacanych na podstawie art. 15g tej ustawy nowy przepis stawia także szereg kolejnych warunków dotyczących kondycji przedsiębiorcy starającego się o wypłatę. Nie może on bowiem zalegać z zapłatą zobowiązań podatkowych, składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy lub FGŚP. Chyba że zawarł umowę z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych lub otrzymał decyzję urzędu skarbowego w sprawie spłaty zadłużenia i terminowo opłaca raty, lub też korzysta z odroczenia terminu płatności. Wobec takiej firmy nie mogą także zachodzić przesłanki do ogłoszenia upadłości.
Co ważne, w czasie wypłaty dofinansowania przedsiębiorca, który je otrzymał, nie może wypowiedzieć umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika w okresie pobierania świadczeń na dofinansowanie wynagrodzenia. Niestety, ten przepis jest napisany bardzo ogólnikowo, w praktyce nie wiadomo więc, czy chodzi w nim o ochronę przed zwolnieniem pracowników, na których przedsiębiorca pobiera dotację, czy wszystkich zatrudnionych w tej firmie.