Odprawy dla zwalnianych z pracy jednak bez PIT

Fiskus przegrał pierwszą sprawę o opodatkowanie pieniędzy z tzw. Programu Dobrowolnych Odejść.

Aktualizacja: 08.02.2016 06:00 Publikacja: 08.02.2016 05:45

Odprawy dla zwalnianych z pracy jednak bez PIT

Foto: 123RF

Jest nadzieja dla tysięcy osób, które zgodziły się odejść z pracy w ramach tzw. Programów Dobrowolnych Odejść (PDO). Od tych, u których pieniądze za odejście zostały nazwane odprawą, fiskus żądał podatku. Kilka dni temu przegrał jednak pierwszy spór przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gorzowie Wielkopolskim o prawo do zwolnienia z PIT.

Jeden płaci, drugi nie

Na pieniądze wypłacane w ramach PDO fiskus ma chrapkę od dawna. Świadczą o tym wydawane interpretacje. Urzędnicy uzależniali w nich prawo do zwolnienia z PIT od tego, jak została nazwana wypłata w ramach redukcji zatrudnienia. Jeśli podatnik otrzymał świadczenie nazwane w regulaminie programu „rekompensatą" z powodu rozwiązania umowy o pracę z przyczyn leżących po stronie pracodawcy na podstawie prawa pracy, urzędnicy twierdzili, że nie trzeba od niej płacić daniny.

Gdy jednak świadczenie otrzymywane przez zwalnianego zostało nazwane „odprawą", fiskus domagał się podatku. I to nawet wtedy, gdy żaden inny element stanu faktycznego nie różnił obu sytuacji. O rozbieżnościach informowaliśmy już na łamach „Rzeczpospolitej" (m.in. 26 sierpnia 2015 r. – „PIT: urząd skarbowy chce podatku od dodatkowych odpraw").

Ofiarą tych wątpliwości padł podatnik, którego sprawą zajmował się gorzowski WSA. Zapytał, czy pieniądze uzyskane w związku z odejściem z pracy w ramach PDO nazwane w regulaminie odprawą korzystają ze zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT.

Fiskus kategorycznie zaprzeczył. Jego zdaniem art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT ma zastosowanie wyłącznie do odszkodowań i zadośćuczynień. Stwierdził, że odprawa stanowi dla podatnika przychód ze stosunku pracy podlegający opodatkowaniu, zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o PIT. W konsekwencji pracodawca obowiązany był obliczyć, pobrać i odprowadzić zaliczkę oraz wystawić informację PIT-11. A podatnik kwotę tę opodatkować w zeznaniu podatkowym łącznie z pozostałymi dochodami osiągniętymi w danym roku podatkowym (nr interpretacji ILPB2/4511-1-469/15-2/WM).

Uparty fiskus

Na szczęście stanowiska tego nie udało się skarbówce obronić w sądzie. Jak wyjaśnia pełnomocnik podatnika Hubert Cichoń, radca prawny, partner w kancelarii Enodo Advisors, WSA nie zgodził się, że pojęcie „odprawy" użyte w programie dobrowolnych odejść, w którym uczestniczył jego mocodawca, nie jest objęte zwolnieniem z art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT.

– Zdaniem WSA sama redakcja przepisu jednoznacznie wskazuje na to, że musi on obejmować odprawy. W przeciwnym razie druga jego część wskazująca jako wyjątki od zwolnienia m.in. „odprawy" otrzymane z różnych tytułów nie miałaby sensu – tłumaczy Cichoń.

W ocenie WSA w spornym przypadku to wykładnia językowa musi decydować o zakresie zastosowania prawa podatkowego.

Upór fiskusa nie dziwi Roberta Krasnodębskiego, radcy prawnego, partnera w kancelarii Weil,Gotshal & Manges. Z jego obserwacji wynika, iż pamięć fiskusa działa wybiórczo, gdy ma zastosować powszechnie akceptowaną zasadę, że o skutkach podatkowych decyduje nie nazwa, lecz charakter i treść czynności czy świadczenia.

– Zazwyczaj zapomina o niej, gdy kwestionuje uprawnienia podatników, a przypomina sobie zawsze, gdy działa ona na jego korzyść – podkreśla Krasnobębski.

Przykład to traktowanie przez skarbówkę sumy pieniężnej otrzymywanej przez podatnika w związku z uwzględnieniem jego skargi na przewlekłość postępowania sądowego. Fiskus, zasłaniając się tym, że ustawa PIT w katalogu zwolnień nie posługuje się wprost terminem „suma pieniężna", żądał daniny. Dopiero orzecznictwo sądów administracyjnych spowodowało zmianę stanowiska. Należy mieć nadzieję, że tak będzie również w sprawie kwot wypłacanych w ramach PDO.

Problem jest poważny. Pracodawcy, którym zależy na szybkiej redukcji zatrudnienia, nierzadko godzą się wypłacać odchodzącym bardzo duże pieniądze. Kwoty sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy.

Sposób na szybką redukcję

– Dla firm tzw. Dobrowolne Programy Odejść to ostateczność. Korzystają z nich pracodawcy, którzy muszą szybko zredukować zatrudnienie. Wiąże się to z większymi kosztami, bo zwalnianym trzeba wypłacić wynegocjowane kwoty – tłumaczy Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert prawa pracy Konfederacji Lewiatan. Dodaje, że taki tryb zwolnienia ma chronić pracowników i rekompensować im utratę pracy w ramach zwolnień grupowych, co wpływa niekorzystnie na lokalny rynek pracy (wzrost bezrobocia). Zwalniani w normalnych warunkach nie mogą liczyć na odprawy pieniężne, w przeciwieństwie do osób, które godzą się odejść w ramach dobrowolnych programów.

– Udaje się im często wynegocjować duże kwoty sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówi Grażyna Spytek-Bandurska.

Ze względu na coraz większą popularność PDO w najbliższych miesiącach można się spodziewać kolejnych spraw sądowych. Gra jest warta świeczki. Odmowa zwolnienia oznacza bowiem, że odchodzący pracownik musi wykazać otrzymaną kwotę w zeznaniu rocznym. Dla wielu osób, które wielotysięczną odprawę dostaną jednorazowo, może to oznaczać przekroczenie 85 528 złotych i wpadnięcie w drugi próg podatkowy, czyli konieczność zapłaty PIT według 32-proc. stawki.

Wyrok nie jest prawomocny.

sygnatura akt: I SA/Go 462/15

Opinia

Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, ekspert Pracodawców RP

Sąd słusznie zauważył, że art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT, zwalniający z podatku dochodowego otrzymane odszkodowania lub zadośćuczynienia, powinien dotyczyć również odpraw. W dalszej części tego przepisu ustawodawca wymienił wyjątki od zwolnienia, wskazując przy tym szczegółowo, jakiego rodzaju odprawy nie podlegają zwolnieniu. Jeżeli więc podatnik otrzymał odprawę, która została mu przyznana z innego tytułu niż te wyłączone ze zwolnienia, to nie powinno być przeszkód, aby z preferencji skorzystał. Niestety, często organy podatkowe interpretują przepisy zbyt wąsko, nie uwzględniając przy tym wykładni funkcjonalnej, co skutkuje odmiennymi rozstrzygnięciami w analogicznych sprawach.

Jest nadzieja dla tysięcy osób, które zgodziły się odejść z pracy w ramach tzw. Programów Dobrowolnych Odejść (PDO). Od tych, u których pieniądze za odejście zostały nazwane odprawą, fiskus żądał podatku. Kilka dni temu przegrał jednak pierwszy spór przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gorzowie Wielkopolskim o prawo do zwolnienia z PIT.

Jeden płaci, drugi nie

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona