Piłkarze ręczni walkę o punkty rozpoczną we wrześniu. Zagrają jak w Bundeslidze, systemie każdy z każdym. Liga zakończy się po fazie zasadniczej. Ostatni zespół spadnie, przedostatni czekają baraże.

- Niezwykle napięty terminarz meczów reprezentacji i klubów w europejskich pucharach, które zmieniają w tym sezonie swoją formułę spowodował, że postanowiliśmy rozegrać ligę w nowym systemie. Nasza decyzja spowodowana jest również potrzebą przygotowania się na różne scenariusze związane z pandemią koronawirusa COVID-19 - wyjaśnia prezes Superligi Marek Janicki.

Podczas rozgrywek, zgodnie z ze zmianami wprowadzonymi przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce, na parkiecie będzie musiało się znajdować jednocześnie minimum dwóch Polaków.

Start sezonu zaplanowano na pierwszą połowę września. Ostateczny kształt rozgrywek poznamy na początku lipca, kiedy zakończy się proces licencyjny. Stawka klubów może zostać powiększona, bo spadków tego lata nie ma, a o prawo występu w najwyższej klasie rozgrywkowej ubiegają się najlepsze ekipy pierwszej ligi: Ostrovia Ostrów Wielkopolski i KPR Legionowo.