Siedem godzin w piłkarskim raju

Liga hiszpańska poszła w ślady angielskiej: po raz pierwszy mecze odbędą się w przerwie świąteczno-noworocznej.

Publikacja: 29.12.2015 18:50

Siedem godzin w piłkarskim raju

Foto: AFP

Podjęta w sierpniu decyzja podzieliła Hiszpanię. Cieszą się kibice i władze ligi (liczą na wzrost oglądalności i wpływów z reklam), ale nie piłkarze, dla których dwutygodniowe ferie były okazją do wypoczynku i spędzenia Nowego Roku w rodzinnym gronie. „Dziękujemy za skonsultowanie z nami tych zmian w kalendarzu i informowanie o nich na bieżąco" – napisał ironicznie na Twitterze obrońca Realu Alvaro Arbeloa.

Królewscy przed świętami urządzili sobie strzelecki festiwal, pokonując 10:2 Rayo Vallecano. Dziewięć goli zdobyło trio Gareth Bale (cztery), Karim Benzema (trzy), Cristiano Ronaldo (dwie). Jeśli dziś Real wygra z Sociedad, przynajmniej na kilka godzin obejmie prowadzenie w tabeli.

Rafa Benitez, który krótki urlop spędził w Anglii, przekonuje, że jego relacje z zawodnikami są zdecydowanie lepsze, niż można przeczytać w prasie. – Trwa kampania przeciwko Realowi, Florentino Perezowi i przeciwko mnie. Wszystkie sprawy się wyolbrzymia, ale widać, że to manipulacje – żalił się Benitez.

Cztery dni po meczu z Sociedad Real zagra na wyjeździe z Valencią. Barcelona spotka się dziś z Betisem, a w sobotę zmierzy się w derbach z Espanyolem.

Katalończycy pokazali ostatnio, że gra w bordowo-granatowej koszulce zobowiązuje. Zerwali kontrakt z 24-letnim pomocnikiem Sergim Guardiolą (brak pokrewieństwa z Pepem), gdy dowiedzieli się, że przed dwoma laty umieścił na Twitterze obraźliwe wpisy na temat klubu, nie kryjąc jednocześnie swojej sympatii do Realu.

– Nie opublikowałem tych tweetów, nie wiedziałem nawet o ich istnieniu. To był żart mojego kolegi, który zabrał mi telefon. Ale rozumiem decyzję Barcelony, zrobiłbym to samo – przyznał Guardiola, który piłkarzem rezerw Dumy Katalonii był zaledwie siedem godzin.

Liga hiszpańska w telewizji – najciekawsze transmisje

Środa: Real Madryt – Real Sociedad (16.00, Eleven); Sevilla – Espanyol (18.15, Eleven); Barcelona – Betis (20.30, Eleven).

Czwartek: Villarreal – Valencia (16.00, Eleven).

Sobota: Espanyol – Barcelona (16.00, Eleven); Atletico Madryt – Levante (20.30, Eleven).

Niedziela: Granada – Sevilla (16.00, Eleven); Valencia – Real Madryt (20.30, Eleven).

Podjęta w sierpniu decyzja podzieliła Hiszpanię. Cieszą się kibice i władze ligi (liczą na wzrost oglądalności i wpływów z reklam), ale nie piłkarze, dla których dwutygodniowe ferie były okazją do wypoczynku i spędzenia Nowego Roku w rodzinnym gronie. „Dziękujemy za skonsultowanie z nami tych zmian w kalendarzu i informowanie o nich na bieżąco" – napisał ironicznie na Twitterze obrońca Realu Alvaro Arbeloa.

Królewscy przed świętami urządzili sobie strzelecki festiwal, pokonując 10:2 Rayo Vallecano. Dziewięć goli zdobyło trio Gareth Bale (cztery), Karim Benzema (trzy), Cristiano Ronaldo (dwie). Jeśli dziś Real wygra z Sociedad, przynajmniej na kilka godzin obejmie prowadzenie w tabeli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity
Piłka nożna
Hiszpańskie media po Real - Barcelona. "To wstyd dla świata futbolu"