Kryzys w Paris Saint-Germain

Paris Saint-Germain, luksusowa zabawka w ręku Katarczyków, zaczyna się psuć. Cierpi na tym także Grzegorz Krychowiak.

Publikacja: 20.12.2016 17:18

Grzegorz Krychowiak przechodzi trudne chwile w największym francuskim klubie.

Grzegorz Krychowiak przechodzi trudne chwile w największym francuskim klubie.

Foto: AFP

W opublikowanej w ubiegłym tygodniu przez dziennik „L'Equipe" klasyfikacji najlepiej opłacanych piłkarzy francuskiej ligi aż 11 zawodników mistrza Francji znajduje się w czołowej 15. Zdecydowanym numerem 1 jest brazylijski obrońca Thiago Silva, zarabiający 1,1 mln euro miesięcznie brutto. Drugi, Argentyńczyk Angel Di Maria, pobiera pensję w wysokości 900 tys., a Urugwajczyk Edinson Cavani oraz Włoch Thiago Motta – po 800 tys. W czołówce znajduje się też Krychowiak z uposażeniem 400 tys. Wśród trenerów w rankingu prym wiedzie również człowiek PSG Hiszpan Unai Emery, na którego konto co miesiąc wpływa 420 tys.

Albo cisza, albo kłótnie

Przed ostatnią w tym roku kolejką Ligue 1 już wiadomo, że opływający w dostatek paryski klub nie zakończy rundy jesiennej na pozycji lidera. O siedem punktów wyprzedza go Nicea, której trener Lucien Favre zarabia o połowę mniej niż Emery, a największa gwiazda zespołu Mario Balotelli niewiele więcej niż Krychowiak. Dokładnie rok temu PSG biło rekordy francuskiej ligi, skończyło pierwszą część sezonu z 12 punktami przewagi nad kolejną drużyną, nie przegrało wtedy w lidze żadnego spotkania. Cztery porażki w ostatnich pięciu miesiącach to najgorszy wynik w „katarskiej erze", czyli od 2011 roku. O braku formy tej drużyny wiele mówi także remis z ostatniej kolejki Ligi Mistrzów z bułgarskim Łudogorcem Razgrad.

Załamanie zastanawia tym bardziej, że przepaść finansowa, ale też przewaga sportowa PSG nad resztą ligi są wciąż ogromne. O ile nikt nie wieszczył raczej wygrania Ligi Mistrzów, o tyle kolejna obrona tytułu we Francji wydawała się obowiązkiem. O kryzysie w Paryżu już nie tylko piszą dziennikarze, ale też rzecz po imieniu nazywają piłkarze.

PSG najbardziej cierpi z powodu odejścia Zlatana Ibrahimovicia. Szwed, o rozbudowanym bardziej niż własna muskulatura ego, był naturalnym liderem drużyny. W momentach kryzysowych potrafił ją wyrwać z letargu. Rządził w szatni, na boisku, w kuluarach rozmawiał często jako jedyny w imieniu drużyny z dziennikarzami lub takich rozmów osobiście zakazywał. Dziś w szatni PSG albo panuje cisza, albo, coraz częściej, dochodzi do sporów – zazwyczaj po kolejnych porażkach. Zła atmosfera przenosi się na boisko. Odpytywany po meczu z Łudogorcem napastnik z Konga występujący w Bułgarii Jody Lukoki zauważył, że cisza między piłkarzami panuje również podczas meczu. – Nie ma w tej drużynie kogoś, kto krzyknąłby: dalej chłopaki, gramy.

Nad sytuacją nie panuje baskijski szkoleniowiec, który z Sevillą trzykrotnie wygrał Ligę Europy. Do drużyny miał wprowadzić ducha zwycięstwa, szczególnie liczono na niego na europejskim froncie. „Przeszczep się nie przyjął" – piszą we Francji. Emery, choć zaimponował Francuzom tym, że pilnie i z dobrym efektem uczy się francuskiego, to jednak jego futbolowe umiejętności dydaktyczne są mierne. Piłkarze nie potrafią sobie przyswoić jego filozofii gry opartej przede wszystkim na konsekwentnym pressingu. Hiszpan czujący coraz większą presję gubi się, często zmienia taktykę. Nikt poza Edinsonem Cavanim nie rozwinął się pod jego skrzydłami, raczej większość zawodników obniża loty. Drastycznym przykładem spadku formy jest Angel Di Maria. W 2015 roku PSG wykupiło go za 63 mln euro. W pierwszym sezonie Argentyńczyk odpłacił się 15 bramkami i 24 asystami. W tym sezonie strzelił trzy gole i miał siedem asyst. W ostatnim – przegranym – meczu z Guingamp grał tak słabo, że trener musiał po godzinie posadzić byłego zawodnika Realu Madryt na ławce rezerwowych.

Największej porażki w tej części sezonu PSG doznało jednak na rynku transferowym. Latem na czterech piłkarzy mistrzowie Francji wysupłali 62 mln euro. Najdroższy z kwartetu był Krychowiak, który kosztował 30 mln, potem Hiszpan Jese z Realu Madryt kupiony za 25 mln i belgijski obrońca Thomas Meunier wzięty z Club Brugge za 7 mln. Za darmo z Nicei przyszedł syn marnotrawny francuskiej piłki Hatem Ben Arfa. Żaden piłkarz z tej grupy nie występuje w podstawowej jedenastce. Każdy prezentuje się słabiej niż w poprzednich klubach.

Szastanie pieniędzmi

Pod szczególnym ostrzałem znalazł się Krychowiak. Nie brakuje opinii, że reprezentant Polski jest jednym z najbardziej przepłaconych piłkarzy w katarskiej erze i że nie potrafi odnaleźć się w wielkim klubie, jakim jest PSG. Ostatnio „L'Equipe" zamieściło głos z szatni jednego z piłkarzy: „Niektórzy widzą, że technicznie i w sposobie posługiwania się piłką jest słaby". Po meczu z Arsenalem, w którym Polak sprowokował rzut karny, znaleźli się jednak i tacy, którzy stanęli w jego obronie. Mistrz świata z 1998 roku, także defensywny pomocnik Emmanuel Petit mówił, że trudno jest piłkarzowi, który przez ostatnie tygodnie grał tak mało w lidze, wspiąć się na najwyższy poziom w meczu LM. – To piłkarz, którego trener wyciągnął nawet nie z lodówki, ale z zamrażarki. W takie sytuacji nie można być dla niego zbyt surowym – ocenił Krychowiaka były trener, obecnie komentator telewizyjny Rolland Courbis.

Polski pomocnik sprowadzony został do Paryża przez Emery'ego jako jeden z ulubieńców Hiszpana. Mało gra, ale możliwe, że jego sytuacja się jeszcze pogorszy, jeśli dojdzie do zmiany trenera. Pozycja dotychczasowego szkoleniowca w związku z problemami drużyny jest chwiejna. Co prawda Emery wychodził z podobnych opresji w Sevilli, ale w PSG ciąży na nim większa presja. Na giełdzie krążą nazwiska następców – Roberto Manciniego, Louisa Van Gaala, Fabio Capello. Za przedwczesne zerwanie kontraktu paryski klub byłby zobowiązany zapłacić Emery'emu 10,5 mln odszkodowania. Poprzedni trener, niespodziewanie zwolniony latem Laurent Blanc, dostał 22,5 mln rekompensaty.

Katarscy właściciele PSG szastają pieniędzmi na prawo i lewo. W ten sposób chcą osiągnąć cel, jakim jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Wiele wskazuje na to, że w tym sezonie mimo takich wydatków mogą nawet nie wygrać krajowej ligi.

W opublikowanej w ubiegłym tygodniu przez dziennik „L'Equipe" klasyfikacji najlepiej opłacanych piłkarzy francuskiej ligi aż 11 zawodników mistrza Francji znajduje się w czołowej 15. Zdecydowanym numerem 1 jest brazylijski obrońca Thiago Silva, zarabiający 1,1 mln euro miesięcznie brutto. Drugi, Argentyńczyk Angel Di Maria, pobiera pensję w wysokości 900 tys., a Urugwajczyk Edinson Cavani oraz Włoch Thiago Motta – po 800 tys. W czołówce znajduje się też Krychowiak z uposażeniem 400 tys. Wśród trenerów w rankingu prym wiedzie również człowiek PSG Hiszpan Unai Emery, na którego konto co miesiąc wpływa 420 tys.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity
Piłka nożna
Hiszpańskie media po Real - Barcelona. "To wstyd dla świata futbolu"