Stefan Szczepłek: Mikroklimat Płocka

Piotr Wlazło strzelił w sobotę trzy bramki dla Wisły Płock w wygranym 4:3 meczu z Ruchem Chorzów.

Aktualizacja: 11.12.2016 21:23 Publikacja: 11.12.2016 19:14

Stefan Szczepłek: Mikroklimat Płocka

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Ta trzecia będzie pokazywana w telewizjach całej Europy jako reklama rozgrywek w Polsce. I słusznie. Canal+ obliczył, że Wlazło oddał strzał z odległości 52 metrów. Zobaczył, że nieświadomy zagrożenia bramkarz Ruchu Libor Hrdlicka wyszedł daleko w pole, kopnął i trafił.

Szczęście szczęściem, ale żeby dokonać takiej sztuki – popatrzeć, ocenić sytuację, odległość, przymierzyć i zmieścić piłkę pod poprzeczką, a wszystko to przetworzyć w głowie w ciągu paru sekund – trzeba jednak sporo umieć. Pewnie coś takiego udaje się raz na 20 strzałów, ale powiodło się właśnie wtedy, kiedy trzeba, a nie na treningu.

Piotr Wlazło ma 27 lat, jest w wieku najlepszym dla piłkarza, ale do tej pory nie był postacią znaną. Nie wychylał nosa poza rodzinny Radom i Łódź, gdzie spędzał czas na ławce rezerwowych Widzewa. W ekstraklasie gra od lipca, te trzy bramki to jego pierwsza zdobycz. Nigdy wcześniej gola na tym poziomie nie strzelił. Czy byliśmy świadkami eksplozji talentu, czy tylko szczęśliwego zrządzenia losu, które już się nie powtórzy?

Tego nigdy się nie wie. Byli już zdobywcy hat tricków, którzy tak upajali się sukcesem, że nigdy go nie powtórzyli. Nie wiem, jak zachowa się Piotr Wlazło, bo go nie znam. Życzę mu jak najlepiej, tym bardziej że gra w specyficznym miejscu. Od lat nie potrafię zrozumieć, na czym polega fenomen Płocka. Duże miasto w centralnej Polsce, godzina drogi od Warszawy, wielki przemysł, bogate tradycje, Stadion im. Kazimierza Górskiego, na którym rozegrano wiele meczów międzynarodowych. W Płocku mieszka najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak, w Wiśle grało kilkunastu reprezentantów Polski, ale żaden nie został tu na dłużej.

Mecz Wisły z Ruchem oglądały 3 tysiące ludzi i to jest w Płocku standard. Rozumiem, że pewien wpływ na niską frekwencję ma pozycja drużyny w dolnej części tabeli. Ale nawet przy takim założeniu, ta kibicowska gwardia jest nieduża. Zapał kibiców Wisły maleje z każdym meczem. Pierwszy po powrocie do ekstraklasy, z Lechią, oglądało ponad 8 tysięcy ludzi, Legia przyciągnęła o tysiąc więcej, ale od tamtej pory widzów ubywa. Tak samo działo się w przeszłości.

Podobne zjawisko można zaobserwować w Kielcach. Tak się złożyło, że Kielce i Płock mają najlepsze w Polsce (a Kielce nawet w Europie) drużyny piłki ręcznej. Podczas ich meczów hale pękają w szwach. Czasami są to ci sami kibice, którzy chodzą na futbol.

Od jednego z nich w Płocku usłyszałem, że podczas meczów szczypiornistów w hali jest gorąco nawet w zimie, a na Stadionie im. Kazimierza Górskiego nawet w lipcu wieje chłodem. Może Piotr Wlazło to odmieni.

Ta trzecia będzie pokazywana w telewizjach całej Europy jako reklama rozgrywek w Polsce. I słusznie. Canal+ obliczył, że Wlazło oddał strzał z odległości 52 metrów. Zobaczył, że nieświadomy zagrożenia bramkarz Ruchu Libor Hrdlicka wyszedł daleko w pole, kopnął i trafił.

Szczęście szczęściem, ale żeby dokonać takiej sztuki – popatrzeć, ocenić sytuację, odległość, przymierzyć i zmieścić piłkę pod poprzeczką, a wszystko to przetworzyć w głowie w ciągu paru sekund – trzeba jednak sporo umieć. Pewnie coś takiego udaje się raz na 20 strzałów, ale powiodło się właśnie wtedy, kiedy trzeba, a nie na treningu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne