Luka Modric – mały czarodziej

Nie strzela dużo bramek, ale to z jego podań żyją Ronaldo i Benzema. Real gra z Borussią.

Aktualizacja: 05.12.2017 19:22 Publikacja: 05.12.2017 18:42

Luka Modrić, 32 lata. Urodził się w Zadarze. Zanim w 2012 roku trafił do Realu, grał w Dinamie Zagrz

Luka Modrić, 32 lata. Urodził się w Zadarze. Zanim w 2012 roku trafił do Realu, grał w Dinamie Zagrzeb i Tottenhamie. Z Królewskimi trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów (2014, 2016, 2017). Na sukces w reprezentacji Chorwacji wciąż czeka. Był na pięciu wielkich turniejach, ale tylko z Euro 2008 wrócił z podniesioną głową. Chorwaci awansowali wówczas do ćwierćfinału

Foto: AFP

Królewscy awans zapewnili sobie już dwa tygodnie temu, ale Luka Modrić to jeden z tych piłkarzy, dla których warto usiąść przed telewizorem, nawet gdy mecz ma wyłącznie znaczenie prestiżowe (Borussia odpadła już z Ligi Mistrzów).

Mało brakowało, by ten chorwacki diament, uważany dziś za najlepszego reżysera gry, przepadł i nie został oszlifowany. Jego przypadek przypomina historię Roberta Lewandowskiego. Jako nastolatek Modrić trafił na testy do Hajduka Split, ale klubowi skauci uznali, że jest zbyt drobny i wątły, by zrobić karierę. Wkrótce miało się okazać, jak bardzo się mylili.

Dinamo Zagrzeb z jego fizycznych niedostatków problemów nie robił, a Modrić, spędzając rok na wypożyczeniu w lidze bośniackiej, słynącej z wyjątkowo ostrej gry, udowodnił, że w tym niepozornym ciele drzemie wielki duch. – Widziałem małego, blondwłosego chłopaka, który grał tak, jakbym chciał grać ja – powiedział kiedyś Dragan Stojković, były gwiazdor jugosłowiańskiego futbolu.

Charakter do walki Modrić odziedziczył po przodkach (trzeba przy tym zaznaczyć, że nie zapomina o zasadach – dotąd tylko raz został wyrzucony z boiska). Ojciec bił się o niepodległość Chorwacji, dziadek zginął z rąk snajpera. Wojna domowa na Bałkanach naznaczyła dzieciństwo Luki.

Wybite szyby

– Kiedy do naszej wsi (Zaton Obrovacki, na wybrzeżu Adriatyku – red.) weszli serbscy żołnierze, musieliśmy uciekać do Zadaru. Mieszkaliśmy w małym hotelowym pokoju. Przez prawie całą wojnę musieliśmy sobie radzić bez prądu, wody i gazu. To był bardzo bolesny okres, ale sprawił, że dziś jestem dużo silniejszy – przyznał w jednym z wywiadów.

Futbol był dla niego namiastką normalności, oderwaniem od trudnej rzeczywistości. Pracownik hotelu, w którym schronienie znalazła rodzina Modriciów, opowiada, że mały Luka mógł kopać piłkę godzinami. Zbił więcej szyb niż bomby. I marzył o grze w Barcelonie.

Zagrzeb, mogący się pochwalić jedną z najlepszych młodzieżowych akademii w Europie, był doskonałym miejscem do rozwijania skrzydeł. Modrić wpadł w oko Slavenowi Biliciowi, który powierzył mu najpierw rolę lidera reprezentacji do lat 21, a następnie seniorskiej. Debiutował w niej w marcu 2006 roku, w wygranym 3:2 meczu towarzyskim z Argentyną.

Po Euro 2008, na którym Chorwacja doszła do ćwierćfinału, przeniósł się za 16 mln funtów do Tottenhamu. To był punkt zwrotny w jego karierze. Skauci Hajduka, widząc chudego chłopaka na boiskach Premier League wygrywającego pojedynki z rywalami wyższymi o głowę, czuli się pewnie jak działacze Legii, którzy od Lewandowskiego woleli Mikela Arruabarrenę.

Kłopoty z prawem

Występem na wspomnianych mistrzostwach w Austrii i Szwajcarii Modrić zapracował na miejsce w jedenastce turnieju, ale niektórzy zarzucają mu, że w kadrze nie zostawia tyle serca na boisku co w klubie. Może dlatego, że słabsza gra Chorwatów zbiegła się w czasie z renesansem Realu? A może dlatego, że zaangażował się w obronę znienawidzonego poza Zagrzebiem Zdravko Mamicia?

Były dyrektor Dinama, uważany za najpotężniejszą osobę w chorwackim futbolu, jest oskarżony o defraudacje i oszustwa podatkowe. Modrić podpisał z nim umowę, zobowiązując się do dzielenia się dochodami. Kiedy przeszedł do Tottenhamu, połowa kwoty za jego transfer miała trafić do Mamicia.

Śledztwo wykazało, że piłkarz chodził do banku i ze swojego konta wypłacał pieniądze, które przekazywał działaczowi. Modrić tę wersję potwierdził, ale w czerwcu zmienił zeznania, zasłaniając się brakiem pamięci. – Mam czyste sumienie – zapewniał w lipcu w trakcie przesłuchania w prokuraturze w Osijeku.

Paryż zaprasza

Kilka tygodni temu w hiszpańskich mediach pojawiła się informacja, że Modrić jest w grupie siedmiu zawodników, których miałaby dotknąć letnia czystka w szatni Realu. Zinedine Zidane jednak wielokrotnie podkreślał, jak ważną rolę pełni Chorwat w jego drużynie. Nawet kiedy nie asystuje i nie zdobywa goli, haruje w środku pola na chwałę kolegów. W Hiszpanii nazywany jest klejem, który spaja obronę z atakiem, a porównania do Johana Cruyffa są spowodowane nie tylko podobieństwem fryzur. Trudno oprzeć się wrażeniu, że pozbywając się go, Królewscy strzeliliby sobie w stopę.

Na brak ofert Modrić na pewno by nie narzekał. Chciałoby go m.in. PSG. Były dyrektor klubu Leonardo ujawnił niedawno, że Chorwat mógł trafić do Paryża już w 2012 roku.

– Podpisaliśmy wtedy kontrakty ze Zlatanem Ibrahimoviciem i Thiago Silvą, a Modrić był za drogi i byliśmy przekonani, że Marco Verratti to lepszy wybór – tłumaczy Leonardo.

Verratti obejrzy mundial w telewizji, Modrić ma prawdopodobnie ostatnią szansę, żeby odnieść sukces z reprezentacją. Chorwacja znalazła się w bardzo wymagającej grupie – z Argentyną, Islandią i Nigerią.

LIGA MISTRZÓW – 6. KOLEJKA

Środa (wszystkie mecze o 20.45)

Grupa E: Liverpool – Spartak (Canal+); Maribor – Sevilla.

Grupa F: Feyenoord – Napoli (Canal+ Sport 2); Szachtar – Manchester City (nSport+).

Grupa G: Porto – Monaco; RB Lipsk – Besiktas.

Grupa H: Real – Borussia Dortmund (TVP 1, Canal+ Sport); Tottenham – APOEL.

Królewscy awans zapewnili sobie już dwa tygodnie temu, ale Luka Modrić to jeden z tych piłkarzy, dla których warto usiąść przed telewizorem, nawet gdy mecz ma wyłącznie znaczenie prestiżowe (Borussia odpadła już z Ligi Mistrzów).

Mało brakowało, by ten chorwacki diament, uważany dziś za najlepszego reżysera gry, przepadł i nie został oszlifowany. Jego przypadek przypomina historię Roberta Lewandowskiego. Jako nastolatek Modrić trafił na testy do Hajduka Split, ale klubowi skauci uznali, że jest zbyt drobny i wątły, by zrobić karierę. Wkrótce miało się okazać, jak bardzo się mylili.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity