Najlepszy zawodnik mundialu, zwycięzca plebiscytów FIFA i UEFA, a teraz również nowy właściciel Złotej Piłki magazynu „France Football". Modrić pokonał prawie 300 głosami Cristiano Ronaldo.

Chorwat zadedykował nagrodę tym, którzy przez dziesięć lat oglądali plecy Portugalczyka i dzielącego się z nim tytułami Leo Messiego. – Zasłużyło na nią wielu: Xavi, Andres Iniesta, Wesley Sneijder. Wreszcie ludzie patrzą na kogoś innego – cieszył się Modrić.

Od 2004 roku i zwycięstwa Andrija Szewczenki nie został uhonorowany nikt z Europy Wschodniej. Reżyser gry Realu jest też pierwszym zdobywcą Złotej Piłki pochodzącym z byłej Jugosławii (złożył obietnicę, że pozostanie w Madrycie do końca kariery).

Na wygraną liczył mocno Antoine Griezmann. Mistrz świata tak jak przed dwoma laty był trzeci („Może europejski puchar jest ważniejszy niż Puchar Świata" – ironizował Francuz), ale uroczystości nie zbojkotował. W przeciwieństwie do Ronaldo i Messiego, który zajął piąte miejsce – najniższe od 2006 roku. Argentyńczyk wolał zabawę z synami. Portugalczyk głosu nie zabrał, przemówiły za to jego siostry, oczywiście nie zgadzając się z werdyktem. Jedna napisała na Instagramie, że żyjemy w świecie zepsutym przez mafię i duże pieniądze, druga – że dla tych, którzy rozumieją futbol, i tak najlepszy jest Cristiano.

W Paryżu pierwszy raz przyznano nagrodę dla najlepszej piłkarki, a współprowadzący galę francuski didżej Martin Solveig wywołał burzę, pytając laureatkę, Norweżkę Adę Hegerberg, czy potrafi twerkować (w dowolnym tłumaczeniu: rytmicznie potrząsać pośladkami). Potem przeprosił, Norweżka przeprosiny przyjęła, ale organizatorzy nie ukrywali, że nie o taką promocję równouprawnienia w futbolu im chodziło. ©?