Tottenham: wróciła muzyka w szatni

Zwycięski debiut Jose Mourinho na ławce Tottenhamu. Manchester City pokonał Chelsea. Przerwana seria Roberta Lewandowskiego.

Aktualizacja: 24.11.2019 20:26 Publikacja: 24.11.2019 18:58

Tottenham: wróciła muzyka w szatni

Foto: AFP

Powrót futbolowego narcyza numer jeden – jak napisał o Mourinho „Daily Mail" – wypadł okazale. Portugalczyk porządki w Londynie zaczął w środę, czasu do spotkania z West Hamem (3:2) wiele nie miał, ale – jak się okazało – dość, by poprowadzić Tottenham do pierwszej wyjazdowej wygranej w Premier League od stycznia.

– Jedenaście miesięcy bez muzyki w szatni wystarczy – opowiadał Mourinho. – Jeśli ktoś nie oglądał meczu i zobaczy wynik, pomyśli, że to zwycięstwo przyszło nam ciężko. Ale tak nie było. Mogliśmy trafić na 4:0 i zakończyć to spotkanie. Nasza gra podobała mi się przez 70 minut. Trzeba jednak pamiętać, że kilku zawodników przyjechało w tygodniu z kadry, zastali nowego trenera i nowe pomysły. Rosła presja związana ze słabymi wynikami.

Na razie piłkarze chcą umierać za Mourinho. Jak będzie dalej, zobaczymy. Portugalczyk chwalił w sobotę cały zespół, ale najbardziej Dele Allego. – Ma potencjał, by być jednym z najlepszych na świecie – twierdzi nowy trener Tottenhamu, dla którego najważniejsze mecze – z Manchesterem United (4 grudnia) i Chelsea (22 grudnia) – dopiero nadchodzą.

Powrót Mourinho do zawodu po blisko rocznej przerwie przyćmił stojący na znakomitym poziomie ligowy szlagier. Chelsea przegrała 1:2 z Manchesterem City, ale mistrzowie Anglii okupili ten triumf aż trzema kontuzjami. Najpoważniejszej doznał Sergio Aguero. Nie wiadomo jeszcze, jak długo będzie musiał pauzować.

Strzelecka seria Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze zatrzymała się na 11 meczach. Musiała kiedyś dobiec końca, choć pewnie mało kto się spodziewał, że stanie się to akurat w spotkaniu ze słabą Fortuną. Tym bardziej że Bayern wygrał 4:0.

Zaskoczenie jednak znika, gdy spojrzy się na statystyki polskiego asa przeciw zespołowi z Duesseldorfu: dotąd nie wbił mu ani jednej bramki. To jedyny taki rywal w Bundeslidze. – Czasem trzeba trochę zwolnić, żeby móc potem przyspieszyć – mówi Lewandowski.

W sobotę Bayern zmierzy się z Bayerem Leverkusen, a tydzień później z Borussią Moenchengladbach. Te drużyny też do ulubionych przeciwników Polaka nie należą.

Moenchengladbach pozostaje liderem, mimo porażki z Unionem (0:2). Beniaminek z Berlina wyrasta na postrach faworytów. Pokonał już Borussię Dortmund (3:1), dzielnie, choć bez efektów, walczył o punkty w Monachium (1:2). W każdym z tych meczów pierwszoplanową rolę odgrywał Rafał Gikiewicz. Nie inaczej było w sobotę, polski bramkarz imponował pewnością i spokojem, zachował czyste konto.

Gikiewicz przez kibiców w Berlinie jest uwielbiany tak, jak jeszcze kilka miesięcy temu w Mediolanie uwielbiany był Krzysztof Piątek.

Uczucie do polskiego snajpera powoli jednak wygasa, a dowodem na to były gwizdy, jakie żegnały go, kiedy schodził z boiska tuż przed końcem spotkania z Napoli (1:1). Chwilę wcześniej zmarnował świetną okazję. To był już piąty z rzędu mecz, w którym nie trafił do bramki. Coraz częściej słychać głosy, że może zostać sprzedany do innego klubu. Już w zimowym oknie.

Powrót futbolowego narcyza numer jeden – jak napisał o Mourinho „Daily Mail" – wypadł okazale. Portugalczyk porządki w Londynie zaczął w środę, czasu do spotkania z West Hamem (3:2) wiele nie miał, ale – jak się okazało – dość, by poprowadzić Tottenham do pierwszej wyjazdowej wygranej w Premier League od stycznia.

– Jedenaście miesięcy bez muzyki w szatni wystarczy – opowiadał Mourinho. – Jeśli ktoś nie oglądał meczu i zobaczy wynik, pomyśli, że to zwycięstwo przyszło nam ciężko. Ale tak nie było. Mogliśmy trafić na 4:0 i zakończyć to spotkanie. Nasza gra podobała mi się przez 70 minut. Trzeba jednak pamiętać, że kilku zawodników przyjechało w tygodniu z kadry, zastali nowego trenera i nowe pomysły. Rosła presja związana ze słabymi wynikami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości