W grupach A i D emocje opadły na początku listopada, kiedy do 1/8 finału zakwalifikowały się Arsenal i PSG oraz Atletico i Bayern. Tam rywalizacja toczy się już tylko o to, kto zagra wiosną w Lidze Europy, i o pierwsze miejsce w grupie, które stawia zespół w teoretycznie uprzywilejowanej sytuacji przed losowaniem fazy pucharowej LM.
Bayern wciąż może wyprzedzić Atletico, ale musi wygrać w Rostowie, a potem pokonać jedenastkę Diego Simeone w Monachium. Do Rosji poleciał kontuzjowany w meczu z Borussią Robert Lewandowski, ale na boisko nie wyjdą Manuel Neuer i Kingsley Coman, wątpliwy jest także występ Arjena Robbena, Arturo Vidala i Javiego Martineza.
W grupie A do bezpośredniego spotkania o prymat dojdzie już dziś: do Londynu przyleciał PSG z Grzegorzem Krychowiakiem. Polski pomocnik (wraz z Lewandowskim) został nominowany do Drużyny Roku UEFA, ale ostatnie miesiące są dla niego bolesne.
Od kiedy zamienił Sewillę na Paryż, musiał przyzwyczaić się do roli rezerwowego. Drzwi do podstawowego składu miała otworzyć przed nim kontuzja Adriena Rabiota, ale sobotni mecz z Nantes (2:0) Krychowiak znów obejrzał z ławki, a w środku pola grali Blaise Matuidi, Thiago Motta i Marco Verratti. Pozostaje mieć nadzieję, że trener Unai Emery da mu szansę w Londynie.
Trudno sobie wyobrazić, by wśród 16 zespołów, które w przyszłym roku będą się bić o Puchar Europy, zabrakło Barcelony i Manchesteru City. Obaj potentaci przeżywają ostatnio słabszy okres, ale decydujący do awansu krok powinni zrobić już w środę: Katalończycy w Glasgow, a zawodnicy Pepa Guardioli w Moenchengladbach.