Przez ostatnie lata sposób traktowania futsalu przez angielską federację uchodził niemal za wzór dla innych europejskich nacji. Na każdym kroku podkreślano, że halowa piłka jest znakomitym treningiem dla piłkarzy trawiastych, łożono spore sumy na rozwój futsalu, wreszcie zapadła nawet decyzja o powołaniu profesjonalnej ligi, bo skoro wszystkie inne potęgi już je mają (lub mają mieć – Niemcy za rok), to dlaczego nie na Wyspach? W porównaniu do zwykłej piłki nożnej, futsal zawsze był młodszym, biedniejszym bratem, więc inwestując w niego nie trzeba było sięgać głęboko do portfela.
A potem przyszła pandemia. Koronawirus zastał europejski futsal rozgrzebany, po preeliminacjach do mistrzostw kontynentu a przed kwalifikacjami właściwymi - po raz pierwszy rozgrywanymi porządnie, czyli jak w piłce nożnej, a nie w kilkudniowych turniejach, co sprawiało, że słabsze reprezentacje grały o punkty trzy mecze raz na dwa lata. Pozostało rozstrzygnąć, kto uzupełni stawkę 32 drużyn, walczących o 15 miejsc na UEFA Futsal EURO 2022 w Holandii. Po losowaniu reprezentacja Anglii trafiła na Macedonię Północną, przeciwnika w futsalu groźnego, ale nie do przeskoczenia.
30 października 2020. Max Kilman (z prawej) próbuje powstrzymać szarżującego Wilfrieda Zahę z Crystal Palace w wygranym przez Wolverhampton 2:0 meczu Premier League
I nagle, nikogo nie ostrzegając, FA zdecydowała o rozwiązaniu reprezentacji futsalowych oraz obcięciu funduszy na rozgrywki grassroots. Federacja już w czerwcu zapowiadała, że w ciągu czterech lat chce zaoszczędzić 300 mln funtów, w odpowiedzi na spowolnienie, wywołane pandemią. Ale raczej nikt się nie spodziewał, że pod nóż pójdą rozgrywki półprofesjonalne i amatorskie. Na graasroots związek chce zaoszczędzić 22 mln funtów – dla angielskiej piłki nożnej grosze, dla amatorów – fortunę. Ile oszczędzi na futsalu? Dokładnie nie wiadomo. Dla porównania w Polsce futsal to ok. 2 mln zł z 300-milionowego budżetu PZPN, czyli nawet nie 1 procent.
Gareth Southgate, trener piłkarskiej reprezentacji Anglii, który na czas pandemii zgodził się obniżyć swoje wynagrodzenie o 30 proc., jeszcze w 2018 roku deklarował swoje poparcie dla futsalu. Sport ten jest chwalony przez najlepszych piłkarzy na świecie, od Leo Messiego i Cristiano Ronaldo zaczynając. Wewnętrzny dokument, dotyczący cięć, do którego dotarł dziennik „Guardian” twierdzi jednak, że futsal ma tylko „ograniczony związek” z planami federacji dotyczącymi wygrania dużego turnieju w piłce nożnej, jak mistrzostwa Europy czy świata. Z jednej strony nie sposób się nie zgodzić, bo np. z faktu, że Alessandro del Pierro uczył się grać w ciemnym garażu swojego ojca przy użyciu piłeczki tenisowej, nikt nie wyciągnął wniosków w postaci narodowego planu kopania piłki w garażach. Z drugiej - w takich krajach jak Brazylia, Hiszpania, Portugalia, Rosja i Iran futsal jest powszechnie uznawany za niezbędny element treningu młodzieży, dominuje w szkołach i jest też sportem zawodowym.