Angielskie pieniądze zaczynają grać

Na półmetku pięć zespołów z Anglii prowadzi w swoich grupach i ma wielkie szanse na awans. W środę TVP 1 pokaże mecz Tottenham – Real.

Publikacja: 30.10.2017 17:51

Angielskie pieniądze zaczynają grać

Foto: AFP

Liga Mistrzów jest na półmetku rozgrywek grupowych, wszyscy już ze sobą grali, przychodzi czas na rewanże. Zespoły, które zajmują pierwsze miejsca w tabelach, mogą się jeszcze osunąć w klasyfikacji i zostać z niczym, ale prawdopodobieństwo tego jest jednak nikłe.

Karty w Lidze Mistrzów na razie rozdają kluby z Anglii, w której od lat trwa wyścig zbrojeń, wydawane są gigantyczne pieniądze na transfery, ale gdy przychodziło do rywalizacji w Europie, nie miało to żadnego przełożenia. Można nawet powiedzieć, że Premier League była ostatnio pośmiewiskiem kontynentalnej Europy. Setki milionów funtów wydawane na lewo i prawo, najwyższy kontrakt za prawa telewizyjne liczony w miliardach, a sukcesu jak nie było, tak nie było.

Ostatni raz angielski klub triumfował w LM w 2012 roku (Chelsea). Od tamtej pory, przez pięć lat, ledwie dwa razy zespół z Premier League potrafił prześliznąć się do półfinałów. W 2014 roku Chelsea przegrała z Atletico Madryt, dwa lata później Manchester City okazał się gorszy od Realu. W pozostałych latach nawet ćwierćfinały były świętem.

W obecnej edycji Anglicy wystawili aż pięć klubów, dzięki temu, że Manchester United zwyciężył w zeszłorocznej Lidze Europy. I na półmetku ich bilans jest imponujący – 15 meczów, 11 zwycięstw, cztery remisy, żadnej porażki. I nie wszystkie te spotkania to były łatwe mecze – Tottenham mierzył się już z Borussią Dortmund u siebie i z Realem Madryt na wyjeździe, Chelsea grała z Romą i Atletico, a Manchester City z jedną z rewelacji obecnego sezonu Napoli, wygrywając 2:1.

To właśnie rewanż na San Paolo jest najciekawiej zapowiadającym się meczem pierwszej kolejki rewanżowej. Pep Guardiola nie szczędził pochwał zespołowi z Neapolu przed pierwszym meczem, a także po nim, chociaż w tym drugim przypadku wyglądały one na nieco kurtuazyjne. Napoli – mimo porażki tylko jedną bramką – wyglądało jakby poddawało się bez walki, szczególnie w pierwszej połowie.

Walczyła za to na Stamford Bridge Roma, która przegrywała już 0:2, ale 20 minut przed końcem prowadziła 3:2. Skończyło się na podziale punktów, jednak Chelsea rozczarowuje. Obrońca tytułu w Premier League zajmuje czwarte miejsce i traci już osiem punktów do Manchesteru City.

Jeśli szukać meczów, w których angielskie kluby w końcu przegrają w Lidze Mistrzów, to oba spotkania we Włoszech wydają się odpowiednie. I oczywiście mecz na Wembley, gdzie Tottenham podejmie Real Madryt. Królewscy przegrali w lidze z Gironą i na pewno na Wyspy przyjadą podrażnieni.

Manchester United zagra na Old Trafford z Benfiką, Liverpool podejmie u siebie Maribor (któremu na wyjeździe strzelił siedem goli), i tu niespodzianek nie należy upatrywać.

Robert Lewandowski nie poprawi swoich statystyk w meczu z Celtikiem, gdyż z powodu kontuzji nie zagra w spotkaniu ze Szkotami.

LIGA MISTRZÓW

Wtorek: Grupa A: Basel – CSKA, Man Utd. – Benfica (Canal+ Sport 2)

Grupa B: PSG – Anderlecht, Celtic – Bayern (Canal+)

Grupa C: Atletico – Karabach, Roma – Chelsea (Canal+ Sport)

Grupa D: Sporting – Juventus, Olympiakos – Barcelona

Środa: Grupa E: Sevilla – Spartak, Liverpool – Maribor

Grupa F: Napoli – Man. City (Canal+ Sport), Szachtar – Feyenoord

Grupa G: Besiktas – Monaco (17.45, Canal+ Sport), Porto – RB Lipsk

Grupa H: BVB – APOEL Canal+ Sport 2), Tottenham – Real (TVP 1, TVP Sport, Canal+)

Liga Mistrzów jest na półmetku rozgrywek grupowych, wszyscy już ze sobą grali, przychodzi czas na rewanże. Zespoły, które zajmują pierwsze miejsca w tabelach, mogą się jeszcze osunąć w klasyfikacji i zostać z niczym, ale prawdopodobieństwo tego jest jednak nikłe.

Karty w Lidze Mistrzów na razie rozdają kluby z Anglii, w której od lat trwa wyścig zbrojeń, wydawane są gigantyczne pieniądze na transfery, ale gdy przychodziło do rywalizacji w Europie, nie miało to żadnego przełożenia. Można nawet powiedzieć, że Premier League była ostatnio pośmiewiskiem kontynentalnej Europy. Setki milionów funtów wydawane na lewo i prawo, najwyższy kontrakt za prawa telewizyjne liczony w miliardach, a sukcesu jak nie było, tak nie było.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego