W związku z przypadającym dziś Międzynarodowym Dniem Coming Outu przypominamy wywiad, który ukazał się w "Rzeczpospolitej" w październiku 2016 roku.
Kiedy spodziewa się pan pierwszego coming outu w polskiej piłce?
Rafał Lipski: To intrygujący i ważny temat. Justin Fashanu, pierwszy i ostatni zawodowy piłkarz, który wyznał w trakcie kariery, że jest gejem, przypłacił to życiem. Nie lubię jednak odpowiadać na dwa pytania: który z polskich piłkarzy może być gejem oraz kiedy możemy się spodziewać pierwszego coming outu.
Dlaczego?
Zdecydowałem się napisać „Pressing” nie po to, by nakręcić spekulacje „kto i kiedy”. Chciałem pokazać, co w piłkarskim skansenie kulturowym dzieje się w temacie seksualności. Jedno jest łatwe do przewidzenia: polscy piłkarze wyjdą z szafy dopiero po pierwszym, spektakularnym coming oucie na Zachodzie. Przykłady z innych kręgów, choćby ze świata kultury, pokazują, że kolejnym jest łatwiej. W Polsce na pewno jest grupa piłkarzy, którzy czekają, aż ktoś ujawni się przed nimi. Wolą puścić przodem kogoś, kto weźmie część ciężaru na siebie.