Polowanie na Mourinho

Kłopoty Bayernu i Realu. Jose Mourinho uciekł spod topora. Kolejny gol Krzysztofa Piątka.

Aktualizacja: 07.10.2018 22:15 Publikacja: 07.10.2018 20:07

Polowanie na Mourinho

Foto: AFP

Dla piłkarzy z Monachium i Madrytu przerwa na Ligę Narodów nie mogła wypaść w lepszym momencie. Bayern nie wygrał już czwartego meczu z rzędu (licząc Champions League), a Robert Lewandowski od 22 września nie trafił do bramki. Real w czterech spotkaniach zdobył tylko punkt, nie strzelił ani jednego gola, przegrywa nawet w Lidze Mistrzów, czyli we własnym królestwie.

Różnica polega na tym, że Real trzy porażki poniósł na wyjazdach (Sewilla, Moskwa i w sobotę w Alaves – 0:1), a Bayern traci punkty głównie przed własną publicznością. Nie przestraszył się go Augsburg (1:1), nie przestraszył Ajax (1:1), a w sobotę kibice przecierali oczy ze zdumienia, bo zamiast oczekiwanego przełamania było wielkie lanie. Po 16 minutach gospodarze przegrywali z Borussią Moenchengladbach 0:2, skończyło się wstydliwym 0:3 i spadkiem poza podium Bundesligi. „To był przerażająco słaby Bayern" – podsumował występ mistrzów Niemiec „Tageszeitung".

Jeszcze przed meczem z Borussią „Bild" napisał, że wyniki Bawarczyków są odzwierciedleniem złej atmosfery w drużynie. Coraz więcej zawodników ma być niezadowolonych ze współpracy z Niko Kovacem. Nie podobają im się zbyt lekkie treningi, za częste rotacje w podstawowej jedenastce i brak schematów w ataku, a także fakt, że Kovac nadużywa w szatni języka chorwackiego, co według nich jest oznaką lekceważenia.

Po sobotniej porażce „Bild" dolał oliwy do ognia, pisząc, że Kovac walczy o posadę. Wątpliwe, by szefowie Bayernu po pierwszym słabszym okresie pozbywali się człowieka, z którym dopiero co podpisali kontrakt. Za dwa tygodnie mistrzowie Niemiec jadą do Wolfsburga. W zespole Wilków pierwszą w tym sezonie szansę dostał Jakub Błaszczykowski. Wszedł na boisko w 78. minucie, ale nie zdołał doprowadzić do remisu i Wolfsburg przegrał na wyjeździe z Werderem 0:2.

Bez udziału Łukasza Piszczka toczył się zwariowany mecz w Dortmundzie. Borussia dziesięć minut przed końcem przegrywała z Augsburgiem 1:2, ale sprawy w swoje ręce wzięli zmiennicy: Paco Alcacer i Mario Goetze. Hiszpan w szóstej minucie doliczonego czasu trafił z rzutu wolnego na wagę zwycięstwa 4:3, w nieco ponad pół godziny uzyskał hat tricka i awansował na pozycję lidera strzelców Bundesligi (sześć bramek).

Gol w doliczonym czasie, ale mniej efektowny, pogrążył też Real. Po raz ostatni Królewscy nie zdobyli bramki w czterech kolejnych meczach w kwietniu 1985 roku. Pracę stracił wówczas Hiszpan Amancio. Zwolnienia nie boi się jednak Julen Lopetegui, murem stoją za nim piłkarze. – To byłoby szaleństwo – twierdzi Sergio Ramos.

Spod topora uciekł – przynajmniej na chwilę – Jose Mourinho. Kibice na Old Trafford ledwo usiedli na krzesełkach, a Manchester United przegrywał z Newcastle 0:2. W szatni musiało być gorąco, bo gospodarze ruszyli w pościg, zakończony trafieniem Alexisa Sancheza na 3:2 w 90. minucie.

Mourinho, schodząc z boiska, rzucił do kamery kilka wyzwisk. – Urządzacie polowanie na ludzi. To już za dużo – nie ukrywał złości na dziennikarzy podczas konferencji. Ujawnił, że dostał esemesa ze wsparciem od zarządu, ale zdaniem angielskiej prasy przy następnym potknięciu zostanie zwolniony, a jego miejsce zajmie Zinedine Zidane.

Jedyną pewną rzeczą w futbolu są dziś bramki Krzysztofa Piątka. Po spotkaniu Genoi z beniaminkiem z Parmy (1:3) bilans polskiego napastnika wygląda następująco: siedem meczów, dziewięć goli i zachowana pozycja lidera strzelców Serie A.

Dla piłkarzy z Monachium i Madrytu przerwa na Ligę Narodów nie mogła wypaść w lepszym momencie. Bayern nie wygrał już czwartego meczu z rzędu (licząc Champions League), a Robert Lewandowski od 22 września nie trafił do bramki. Real w czterech spotkaniach zdobył tylko punkt, nie strzelił ani jednego gola, przegrywa nawet w Lidze Mistrzów, czyli we własnym królestwie.

Różnica polega na tym, że Real trzy porażki poniósł na wyjazdach (Sewilla, Moskwa i w sobotę w Alaves – 0:1), a Bayern traci punkty głównie przed własną publicznością. Nie przestraszył się go Augsburg (1:1), nie przestraszył Ajax (1:1), a w sobotę kibice przecierali oczy ze zdumienia, bo zamiast oczekiwanego przełamania było wielkie lanie. Po 16 minutach gospodarze przegrywali z Borussią Moenchengladbach 0:2, skończyło się wstydliwym 0:3 i spadkiem poza podium Bundesligi. „To był przerażająco słaby Bayern" – podsumował występ mistrzów Niemiec „Tageszeitung".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne