Ekstraklasa. Górnik Zabrze gra jak za dawnych lat

Górnik Zabrze czekał 21 lat na zwycięstwo nad Legią w Warszawie. Zespół Marcina Brosza pokazał futbol godny lidera Ekstraklasy.

Aktualizacja: 20.09.2020 21:42 Publikacja: 20.09.2020 20:32

Ekstraklasa. Górnik Zabrze gra jak za dawnych lat

Foto: fot. Mateusz Kostrzewa

Zabrzanie mistrzem Polski byli 14 razy, ale ostatnio pod koniec lat 80. Dziś za wcześnie prorokować, że nadszedł sezon, w którym Górnik powalczy o tytuł, ale piłkarze zaczynają grać jak za dawnych lat.

Legię podopieczni Brosza przydusili pressingiem, a Austriak Alex Sobczyk, Bartosz Nowak i Hiszpan Jesus Jimenez w polu karnym bawili się z taką swobodą, jakby znali się od dawna, choć dwaj pierwsi dołączyli do zespołu latem.

Na stadion przy Łazienkowskiej dziś chyba żaden ligowiec nie wychodzi z roztrzęsionymi nogami. Już w czwartej minucie sobotniego meczu Jimenez piętą wycofał piłkę do Nowaka, a ten wyłożył ją Sobczykowi, pokazując, że dziś to Górnik jest zespołem, który gra w piłkę nożną. Legia futbolem się męczy, choć letnie okienko transferowe było w wykonaniu warszawiaków okazałe.

Podopieczni Aleksandara Vukovicia przegrali u siebie trzeci raz z rzędu – to dla stołecznej drużyny najgorsza taka seria od 70 lat.

– Nie tak dawno świętowaliśmy mistrzostwo, a teraz nastroje są zupełnie inne. To, jak zagraliśmy przez większą część meczu, nie wystarczy na żadnego przeciwnika. Nie wolno tak grać – grzmi szkoleniowiec Legii.

Tabeli po czterech kolejkach przewodzą Górnik oraz Raków Częstochowa, czyli dwa zespoły, którym trenerzy narzucili wyrazisty styl, i to dla polskiej ligi optymistyczne. Zawodnicy Marka Papszuna strzelili cztery gole Podbeskidziu Bielsko-Biała, a mogli więcej.

Pięć goli w czwartej kolejce padło po rzutach karnych. Jeden z nich wykorzystał Michał Kucharczyk, który zapewnił Pogoni Szczecin pierwszą wygraną w sezonie. Premierowego zwycięstwa wciąż szukają beniaminkowie oraz Wisła Kraków.

Drużyna spod Wawelu gra tak słabo, że kibice podczas meczu zaczęli śpiewać trenerowi Arturowi Skowronkowi: „To jest sprawa oczywista, odejść musi wuefista", ale ten odpowiedział: – Nigdy się nie poddaję, nasz zespół jest w przebudowie.

PKO BP Ekstraklasa - 4. kolejka

Podbeskidzie – Raków 1:4 (Nowak 13 – Schwarz 21-karny, 40-karny, Cebula 34, Gutkovskis 45-karny)
Wisła Kraków – Wisła Płock 0:3 (Uryga 8, Michalski 43, Rasak 71)
Lechia – Stal 4:2 (Paixao 4, 73-karny, Conrado 45, Nalepa 88 – Getinger 23, Mak 44)
Legia – Górnik 1:3 (Slisz 60 – Sobczyk 4, Nowak 17, Jimenez 47)
Pogoń – Śląsk 1:0 (Kucharczyk 89-karny)
Zagłębie – Cracovia 1:1 (Simić 67 – Rivaldinho 48)
Lech – Warta 1:0 (Moder 90-karny)
Piast – Jagiellonia - mecz w poniedziałek o 18:00

Zabrzanie mistrzem Polski byli 14 razy, ale ostatnio pod koniec lat 80. Dziś za wcześnie prorokować, że nadszedł sezon, w którym Górnik powalczy o tytuł, ale piłkarze zaczynają grać jak za dawnych lat.

Legię podopieczni Brosza przydusili pressingiem, a Austriak Alex Sobczyk, Bartosz Nowak i Hiszpan Jesus Jimenez w polu karnym bawili się z taką swobodą, jakby znali się od dawna, choć dwaj pierwsi dołączyli do zespołu latem.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego