Paryż ma już dość Neymara

Festiwal wyzwisk i wrogie transparenty żegnały brazylijskiego gwiazdora, szykującego się do odejścia z Paris Saint-Germain.

Publikacja: 12.08.2019 19:13

Według „Football Leaks” transfer Neymara kosztował PSG aż 252 mln euro

Według „Football Leaks” transfer Neymara kosztował PSG aż 252 mln euro

Foto: AFP

Niemal dokładnie dwa lata temu Paryż leżał u jego stóp. Witany był niczym król – z honorami i z wielką pompą. Wieżę Eiffla podświetlono w klubowe barwy, na prezentację przyszły tysiące kibiców, wpadających w ekstazę na sam widok piłkarza. W niedzielę wieczorem ten sam tłum dał mu jasno do zrozumienia, że jego czas w PSG dobiegł końca.

Mistrzowie Francji na inaugurację sezonu ligowego podejmowali Nimes. Wygrali 3:0 po golach Edinsona Cavaniego, Kyliana Mbappe i Angela di Marii. Neymar nie znalazł się nawet w meczowej kadrze (kupiony latem młody polski bramkarz Marcin Bułka usiadł na ławce). Oficjalnie z powodu kontuzji, nieoficjalnie – ze względu na trwające rozmowy transferowe. Kibice o nim jednak nie zapomnieli, choć nie o taką pamięć mu chodziło.

„Wynoś się, suk..." – to jedne z bardziej cenzuralnych okrzyków, jakie niosły się po trybunach Parku Książąt. Nie brakowało też odniesień do rzekomego gwałtu, którego napastnik PSG miał się dopuścić na modelce Najili Trindade.

„Spoliczkowanie przez dziwkę zdarza się nie tylko podczas remontad. Przypominasz sobie?" – transparent o takiej treści wisiał w sektorze zajmowanym przez paryskich ultrasów.

Neymar zaprosił kobietę do hotelu, tam miał zmusić ją do stosunku. Na nagraniu, które wyciekło do internetu, widać, jak w trakcie kłótni modelka uderza piłkarza. Brazylijska prokuratura właśnie zamknęła dochodzenie w tej sprawie ze względu na brak wystarczających dowodów, ale niesmak pozostał, a odbudowa nadszarpniętego wizerunku może potrwać dłużej niż negocjacje PSG z Barceloną i Realem.

Lepsze warunki zaoferowali podobno Królewscy, ale pojawienie się prawnika piłkarza w siedzibie katalońskiego klubu ma zdaniem hiszpańskich mediów zwiastować rychły powrót Brazylijczyka na Camp Nou. Według ostatnich przecieków Barcelona jest gotowa zapłacić nie 50, ale nawet 100 mln euro i dorzucić niespełniającego jej oczekiwań Philippe Coutinho.

Czy cała transakcja zostanie dopięta jeszcze przed startem sezonu w Hiszpanii? Rozgrywki ruszają w najbliższy weekend, Barcelona już w piątek jedzie do Bilbao na spotkanie z Athletikiem – wątpliwe jednak, by z Neymarem w składzie. Okno transferowe w Hiszpanii zamyka się 2 września.

Liczne kontuzje i rozczarowania w Lidze Mistrzów (dwukrotne odpadnięcie w 1/8 finału) doprowadziły Brazylijczyka do frustracji, której upust dał po przegranym po rzutach karnych (5:6 z Rennes) finale Pucharu Francji. W drodze po odbiór medalu wdał się w dyskusję z kibicem, a po chwili uderzył go pięścią w twarz. Miał tak zareagować na słowa, że powinien „nauczyć się grać w piłkę".

Neymar został zawieszony przez francuską federację, ale pobity kibic nie dał za wygraną i postanowił dochodzić sprawiedliwości przed sądem. – Mój klient, choć jest ofiarą, spotkał się później z atakami w mediach społecznościowych. Gdyby to on uderzył Neymara, musiałby stawić się w sądzie albo od razu zostałby aresztowany – tłumaczy prawnik poszkodowanego kibica.

Brazylijski gwiazdor dwa lata spędzone w Paryżu wymazałby najchętniej ze swojego życiorysu, ale wygląda na to, że Paryż nie da mu szybko o sobie zapomnieć.

Niemal dokładnie dwa lata temu Paryż leżał u jego stóp. Witany był niczym król – z honorami i z wielką pompą. Wieżę Eiffla podświetlono w klubowe barwy, na prezentację przyszły tysiące kibiców, wpadających w ekstazę na sam widok piłkarza. W niedzielę wieczorem ten sam tłum dał mu jasno do zrozumienia, że jego czas w PSG dobiegł końca.

Mistrzowie Francji na inaugurację sezonu ligowego podejmowali Nimes. Wygrali 3:0 po golach Edinsona Cavaniego, Kyliana Mbappe i Angela di Marii. Neymar nie znalazł się nawet w meczowej kadrze (kupiony latem młody polski bramkarz Marcin Bułka usiadł na ławce). Oficjalnie z powodu kontuzji, nieoficjalnie – ze względu na trwające rozmowy transferowe. Kibice o nim jednak nie zapomnieli, choć nie o taką pamięć mu chodziło.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity